środa, 20 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościWyniki mistrzostw świata nieważne, czyli jak działają facebookowi naciągacze

Wyniki mistrzostw świata nieważne, czyli jak działają facebookowi naciągacze

Wyniki mistrzostw świata w siatkówce to temat wzbudzający wielkie zainteresowanie i emocje. To także idealna okazja dla naciągaczy, by zarobić na nieostrożnych użytkownikach Facebooka – informuje Gazeta Wyborcza.

Nieprawdziwe, lecz intrygujące informacje na Facebooku pojawiają się bardzo często. Nie zabrakło ich także po zwycięstwie polskich siatkarzy w mistrzostwach świata. Portal obiegła wiadomość zatytułowana „Wynik mistrzostw świata w siatkówce może zostać unieważniony”.

Wcześniej po Facebooku krążyły fałszywe informacje m.in. o tym, że minister edukacji wystąpiła w sejmie z nowelizacją ustawy o dniach wolnych od nauki i sobota nie powinna być dniem wolnym od szkoły oraz że Bronisław Komorowski wprowadził stan zagrożenia wojną i wszyscy pełnoletni mężczyźni powinni spodziewać się pisma z Wojskowej Komendy Uzupełnień. W listopadzie popularny był film wideo opisany „Trzy gimnazjalistki w ciąży po zabawie w słoneczko” albo „Tak się bawią 16-latki na domówkach” – czytamy.

Aby zapoznać się z taką informacją, internauta musi podać numer telefonu i wpisać kod otrzymany SMS-em. Wykonanie tego oznacza wyrażenie zgody na otrzymywanie regularnej, płatnej subskrypcji, a rezygnacja z usługi jest bardzo skomplikowana.

Oszuści mogą także zainstalować wirusa, przechwycić hasło lub zarabiać na reklamach. Naiwność użytkowników Facebooka wykorzystują także twórcy tzw. „farm lajków”. Ich celem nie jest wyłudzenie pieniędzy, lecz jak największa liczba kliknięć. Taki fanpage z tysiącami polubień zostaje potem sprzedany jako „dobre podłoże reklamowe po zmianie nazwy” – podaje Wyborcza. (mb)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj