Łukasz Goździor w wywiadzie dla Głosu Wielkopolskiego komentuje rozstanie z Urzędem Miasta w Poznaniu. Przyznaje wprost, że „nie był zdziwiony, że wręczono mu wypowiedzenie”. Zdradza także dalsze plany zawodowe.
Rozstanie Goździora z urzędem ma związek z przekształceniem się Biura Promocji w jednostkę Gabinetu Prezydenta. „Spodziewałem się tej decyzji, rzeczą naturalną jest dla mnie, że prezydent dobiera sobie współpracowników” – mówi. Dziennik przypomina, że ówczesnego dyrektora krytykowano za „trwonienie miejskich pieniędzy na rzeczy zbyteczne, jak słynne gwiazdki czy promocję Poznania za granicą”. Goździor zwraca jednak uwagę, że szeroko komentowane logo, dziś jest znakiem rozpoznawczym Poznania. Przyznaje jednak, że ze strony biura zabrakło promocji działań wśród radnych. Podkreśla też, że wiele miast wzoruje się dzisiaj na Poznaniu przy realizowaniu strategii marki miasta, przeznaczając na ten cel większe budżety.
W dalszej części rozmowy mówi także, że stolica Wielkopolski jest miastem o zbyt dużym potencjale turystycznym, by promowało się tylko lokalnie. Nawiązuje tym samym do obecnej koncepcji przyjętej przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Zdradza też swoje dalsze plany zawodowe. Jak czytamy, pozostaje w obszarze marketingu terytorialnego. W najbliższym czasie rozpocznie współpracę z Fundacją Marka dla Polski, gdzie będzie zajmował się budową i tworzeniem brandingu marki kraju. (mw)