Na posła PiS Adama Hofmana nie będzie można zagłosować w najbliższych wyborach parlamentarnych, ponieważ nie ma go na listach. Polityk nie zamierza jednak odpoczywać od polityki – podaje Onet.pl.
O Hofmanie niejednokrotnie było głośno w mediach. Już pod koniec 2013 roku został bohaterem afery dotyczącej złożonych przez niego oświadczeń majątkowych. Nie wszczęto jednak postępowania w tej sprawie, dlatego po chwilowym zawieszeniu, wrócił do partii – czytamy w Onet.pl. 2014 rok w związku z Hofmanem kojarzy się z aferą madrycką. Stała się ona powodem wykluczenia polityka z PiS-u. Miał on pobrać pieniądze za podróż samochodem, ale skorzystać z usług tanich linii lotniczych – kontynuuje Onet.pl.
Były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, mimo pojawiających się mediach spekulacji, nie wraca do PiS-u i nie kandyduje do Senatu. „To dobry moment, by nadal robić to, czym się zajmowałem. Teraz już na własne konto, prywatnie”- wyznaje Hofman.
Jak czytamy, polityk nie zmienia środowiska i zamierza utrzymywać kontakt z kolegami z PiS-u. „Gdy zostawałem rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości, powiedziałem w pierwszym wywiadzie, że będę tłumaczył mediom świat PiS i odwrotnie. Teraz też chcę to robić. Jest wiele nieporozumień pomiędzy światem gospodarczym a PiS. Trzeba budować relacje” – zapewnia Hofman.
Jak podaje Onet.pl, Hofman unika odpowiedzi na pytanie o otwarcie własnej agencji PR-owej. Nie zaprzecza, a jedynie podkreśla, że za wcześnie o tym mówić.(ak)
fot.: Adam Drabik (mod.)/Wikimedia/lic. CC BY 2.0