Volkswagen, ExxonMobil czy Toshiba – jak wymienia Dziennik Gazeta Prawna, to tylko kilka z bardziej znanych przedsiębiorstw, które w zeszłym roku grały główne role w korporacyjnych skandalach.
We wstępie Jakub Kapiszewski, autor artykułu, zaznacza, że „nawet jeśli biznes stara się być bardziej odpowiedzialny społecznie, to wciąż daje zbyt wiele przykładów na to, że ma problem ze zwykłą przyzwoitością”. Przykładów, potwierdzających tę tezę, jest sporo.
Kapiszewski zaczyna od najgłośniejszego, dotyczącego Volkswagena. Koncern przyznał bowiem, że celowo oszukiwał podczas oficjalnych testów emisji spalin. Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.
Dziennik podkreśla przy tym, że koszty związane z pozwami cywilnymi i sprzedażą niektórych modeli w USA to nie wszystko. Skandal zaszkodzi nie tylko Volkswagenowi, ale i samej idei silnika diesla.
Kreatywną księgowość uprawiała Toshiba. Jak przypomina autor, na przestrzeni siedmiu ostatnich lat, przedsiębiorstwo zawyżyło swoje dochody o 2 mld dol. „W wyniku skandalu rezygnację złożył prezes Hisao Tanka, a także wiceprzewodniczący rady nadzorczej Norio Sasaki (który wcześniej również był prezesem firmy). Sprawa po raz kolejny przypomniała o niskim poziomie kultury biznesu w japońskich korporacjach – co zresztą stara się zmienić obecny rząd” – czytamy.
Kryzys nie ominął także branży farmaceutycznej. Źródło przywołuje tu przykład podniesienia ceny jedynego skutecznego leku na toksoplazmozę, który – od czasu wynalezienia – był dostępy w cenie jednego dolara za tabletkę. Wówczas przedstawiciele firm z tego sektora zwracali uwagę, że nad ich głowami zbierają się czarne chmury w związku ze sposobem ustalania cen leków. (mw)