poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościNorwegia robi „czarny PR” dentystom z innych krajów

Norwegia robi „czarny PR” dentystom z innych krajów

Norwegowie ostrzegają przed dentystami z zagranicy, w tym z Polski. Zdaniem Polaków to „walka o pieniądze, a nie o bezpieczeństwo pacjentów” – czytamy w portalu pb.pl.

Jak czytamy, ostatnio w norweskiej prasie zaczęły pojawiać się negatywne artykuły na temat stomatologicznej turystyki medycznej. Zarówno lekarze, jak i przedstawiciele norweskiego ministerstwa zdrowia twierdzą, że pacjenci korzystający z usług stomatologicznych za granicą przywożą bakterie odporne na antybiotyki. Przestrzegają więc przed wyjazdami. Prezes Norweskiego Stowarzyszenia Dentystycznego, Camilla Hansen Steinum, informuje na stronie nrk.no, że stale słyszy o takich przypadkach – podaje źródło. Norweskie ministerstwo zdrowia wyjaśnia z kolei, że nie może wprowadzić żadnych restrykcji, nie wyklucza natomiast wsparcia dla kampanii informacyjnej. Działania te mogą zaszkodzić polskim dentystom, pacjenci ze Skandynawii często bowiem korzystają z polskich gabinetów.

Jak dalej czytamy, Marcin Gaborski ze szczecińskiej kliniki stomatologicznej Hahs jest zdania, że „czarny PR” w Norwegii nie wpłynął, przynajmniej na razie, na liczbę pacjentów. Jego zdaniem polskie gabinety oferują wyższą jakość usług niż norweskie, a „branża rośnie”.

Z kolei Artur Gosk, prezes Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej, podkreśla, że działania Skandynawów mogą spowodować w Polsce spadek liczby pacjentów z zagranicy, szczególnie, gdyby doszło do czyjejś śmierci – czytamy. „Nawet jeden odpowiednio nagłośniony taki przypadek może zahamować rozwój turystyki medycznej na kilka lat” – zaznacza Gosk.

Dalej czytamy również, że według danych Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej, rynek rośnie w tempie 10-12 proc. rocznie i dziś jest warty około 1,5 mld zł. Przedsiębiorcy mogą także liczyć na wsparcie rządowego programu – np. dofinansowanie do targów zagranicznych, bo turystyka medyczna została wpisana do polskich specjalności eksportowych. Jak podkreśla Gosk, lepszym rozwiązaniem byłoby jednak dofinansowanie obecności firm nie na targach, lecz w sieci – bo to dziś kluczowy sposób pozyskiwania klientów. (mb)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj