W kilku rosyjskich centrach handlowych pojawiły się nietypowe maszyny – podaje serwis eska.pl, powołując się na rosyjskiego dziennikarza Alexeya Kovaleva. Każdy, kto ma konto na Instagramie, może z nich skorzystać. Jak się okazuje, za kilkadziesiąt rubli można kupić w tych automatach serduszka pod zdjęciami. „Rosja potrafi wyolbrzymić nawet najgorsze ekscesy kapitalizmu” – napisał na swoim Twitterze Kovalev.
Źródło: twitter.com/Alexey__Kovalev
100 polubień wyceniono na 50 rubli (nieco ponad trzy złote) – podaje eska.pl. Można je „zastosować” pod dowolnie wybranym zdjęciem. Twórcy automatów przewidzieli także znacznie droższy pakiet, w którym kupujący otrzymałby 150 tysięcy obserwujących. Koszt takich świadczeń wyniósłby już jednak 48 tysięcy rubli, czyli niecałe 3,2 tysiące złotych.
Źródło: twitter.com/Alexey__Kovalev
Portal eska.pl dodaje, że polubienia dodawane są przez sztuczne, specjalnie do tego celu stworzone konta i nie przekładają się na zaangażowanie.
Czytaj więcej:
Sprawdź, czy nie popełniasz tych błędów na Instagramie
(mp)