Wiele wskazuje na to, że Mark Zuckerberg zamierza wystartować w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2020 roku – twierdzi newsweek.pl, powołując się na spekulacje zza oceanu. Chociaż sam zainteresowany zaprzecza takim ambicjom, to jego ostatnie działania są interpretowane odwrotnie – według dziennikarza portalu telewizji Fox News, Petera Doocy’ego, mówią więcej niż słowa.
Założyciel platformy społecznościowej, liczącej obecnie dwa miliardy aktywnych użytkowników miesięcznie, odbywał w ostatnim czasie podróże po Ameryce, w trakcie których odwiedzał zakłady samochodowe, farmy i przydrożne restauracje – czytamy. Podobno chętnie fotografował się zarówno z robotnikami pracującymi przy taśmie montażowej, jak i z gwiazdami sportu. Co więcej, Zuckerberg udał się do stanu Iowa, który jest zwykle „pierwszym przystankiem polityków w batalii o otrzymanie nominacji swojej partii w wyborach prezydenckich” – czytamy. Jak informuje newsweek.pl, zdaniem amerykańskich dziennikarzy taki ruch „jest okazją do przedstawienia się wyborcom”.
Serwis, powołując się na stronę Politico, informuje także o zatrudnieniu przez Zuckerberga i jego żonę Priscillę Chan w swojej fundacji charytatywnej Chan Zuckerberg Initiative doradców politycznych: Davida Plouffego – szefa kampanii wyborczej Baracka Obamy w 2008 roku oraz Joela Benensona – byłego doradcy poprzednika Donalda Trumpa i głównego stratega sztabu wyborczego Hillary Clinton w 2016 roku.
Wśród osób będących blisko twórcy Facebooka newsweek.pl wymienia także Kena Mehlmana, który kierował w roku 2004 kampanią wyborczą prezydenta George’a W. Busha w walce o drugą kadencję oraz Amy Dudley, byłą doradczynię ds. informacji Tima Kaine’a. Oboje zasiadają w zarządzie fundacji – czytamy.
Jak zauważa Newsweek na swojej stronie, obecnie Zuckerberg jest za młody, aby objąć urząd prezydenta, jednak w 2020 roku skończy wymagane 35 lat. Amerykańscy wyborcy z kolei nie boją się eksperymentować, na co wskazuje ostatnia wygrana Donalda Trumpa. Ponadto w lipcu 2017 roku sondaż ośrodka Public Policy Polling wykazał, że „gdyby doszło do politycznego pojedynku między Zuckerbergiem a prezydentem Donaldem Trumpem, szef Facebooka otrzymałby 40 proc. głosów”. Blisko połowa respondentów nie ma zdania na temat właściciela platformy społecznościowej.
„Zdaniem ekspertów z pewnością przeszkodą dla niego nie będą ani pieniądze, ani brak doświadczenia politycznego” – twierdzi newsweek.pl.
(bm)