Jak podaje Puls Biznesu, powołując się na amerykańskie media, Apple zwolniło jednego ze swoich pracowników po tym, jak jego córka – Brooke Peterson – pokazała na YouTubie iPhone’a X. Vlogerka zaprezentowała najnowszy model telefonu, kiedy kręciła film w budynku firmy.
Apple zakazuje nieautoryzowanego nagrywania wideo na terenie firmy, a zwolnienie pracownika ma być dowodem, że Apple jest surowe w stosunku do „wycieków” dotyczących najnowszych produktów, które jeszcze nie weszły do regularnej sprzedaży – czytamy dalej. Jak dodaje pb.pl, firma Steve’a Jobsa ma potężną komórkę bezpieczeństwa, w której pracują byli funkcjonariusze Federalnego Biura Śledczego (FBI) i Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).
O zwolnieniu ojca poinformowała sama vlogerka w kolejnym nagraniu. „Apple pozwoliło mu odejść. Ostatecznie, kiedy pracujesz dla Apple, nie ma znaczenia, jak dobrą jesteś osobą. Jeśli złamiesz zasady, nie mają żadnej tolerancji” – powiedziała Peterson. Jak podkreśliła, jej nagranie jest „jednym z wielu”, a „jej pech polegał na tym, że stało się niezwykle popularne”.
Vlogerka zdradziła też, że na żądanie Apple’a natychmiast usunęła nagranie. Wiele jego kopii jednak wciąż można obejrzeć w internecie – stwierdza Puls Biznesu.
(bm)