W weekend niektóre lokale sieci KFC w Wielkiej Brytanii zostały zamknięte ze względu na problemy w dostawie kurcząt. Wielu klientów pisało, że to „koniec świata” – informuje rp.pl.
Jak czytamy, problemy z dostawą świeżego mięsa miały m.in. lokale w Bristolu, Berkshire, Cheshire, Devon, Newcastle. Na drzwiach zamkniętych restauracji pojawiły się kartki z informacją: „Do naszych restauracji dostarczamy świeże kurczęta. Ale dziś mamy pewne kłopoty z dostawą”. W komunikacie tłumaczono też, że restauracje nie mogą być otwarte, bo nie oferują pełnego menu.
Dalej czytamy, że rzecznik KFC wyjaśnił, że firma niedawno zmieniła dostawcę i zapewne nie ustalono dokładnie jakichś szczegółów. Podkreślił, że dostawa do 900 restauracji jest „dość skomplikowana”. Dodał także, że firma nigdy nie idzie na kompromis w kwestii jakości usług, więc „niektóre z lokali mają zredukowane menu lub są zamknięte”.
„Wielu klientom brak podstawowego składnika w tak popularnej sieci restauracji nie może się pomieścić w głowie” – czytamy dalej. (mb)