Laura Reiss, polska modelka posiadająca około 90 tys. obserwujących na Instagramie, chce znaleźć hejtera, który od dwóch lat publikuje nienawistne komentarze na temat jej córki – pisze spidersweb.pl. Influencerka wyznaczyła 100 tys. złotych za wskazanie tożsamości hejtera.
Jak czytamy, Reiss zamieściła wpis na swoim profilu na Instagramie, w którym poinformowała o rozpoczętych poszukiwaniach prześladowcy. W poście modelka napisała, że gdy tylko publikuje zdjęcie swojej córki, od razu pod nim pojawiają się obraźliwe uwagi na jej temat. „Praktycznie każdy komentarz przepełniony jest wulgaryzmami, rasizmem (czarnuch, cyganka, cygańska bachorzyca), absurdalnymi insynuacjami na mój temat (prostytucja, sponsoring) czy sugerowaniem udziału Lei w pedofilskich czynnościach” – czytamy we wpisie Laury Reiss.
[[{“fid”:”41054″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”,”field_file_image_alt_text[und][0][value]”:”Wpis Laury Reiss na Instagramie”,”field_file_image_title_text[und][0][value]”:”Wpis Laury Reiss na Instagramie”},”type”:”media”,”attributes”:{“alt”:”Wpis Laury Reiss na Instagramie”,”title”:”Wpis Laury Reiss na Instagramie”,”class”:”media-element file-default”}}]]
Źródło: instagram.com/lauracocoreiss
W swoim poście kobieta napisała też, że osoba, która dostarczy jej dowody pozwalające na ustalenie personaliów prześladowcy, otrzyma od niej 100 tys. złotych – podaje źródło. Modelka zaznaczyła jednak, że hejter skutecznie ukrywa swoją tożsamość i nawet organom ścigania nie udało się go namierzyć – czytamy.
Spidersweb.pl skontaktował się z modelką, która poinformowała, że wielokrotnie podejmowała kroki odnalezienia hejtera, m.in. zgłaszając sprawę usługodawcy, czyli Instagramowi. Jednak jak zauważa spidersweb.com, Facebook (do którego należy Instagram) odrzuca ponad połowę wniosków o uzyskanie adresu IP. „Można powątpiewać w sukces, skoro według Facebooka absolutnie nic złego się nie dzieje, gdy ktoś zakłada konto ze zdjęciem mojej córki ustawionym jako profilowe, nazywa profil »niechciany_brzydki_bachor« i publikuje tam skrajnie negatywne i obraźliwe treści” – źródło cytuje wypowiedź Laury Reiss.
Jak czytamy, modelka zaznaczyła też, że w ciągu tych dwóch lat, od kiedy hejter zamieszcza negatywne komentarze pod jej zdjęciami, nabrała już do tego dystansu. „(…) Ostatnio jednak coś we mnie pękło i postanowiłam doprowadzić sprawę do końca” – portal przytacza fragment komentarza Reiss.
Źródło zauważa, że w tym przypadku znalezienie hejtera może być utrudnione ze względu na fakt, że prześladowca za każdym razem zakłada nowe konta oraz łączy się z internetem „w sposób zapewniający anonimowość (adres IP wskazujący na zagranicznego dostawcę internetu, server proxy/vpn czy też sieć TOR)”. (jg)
Zdjęcie główne: instagram.com/lauracocoreiss