Gazeta Wyborcza opublikowała 20 maja 2019 roku artykuł, w którym Jacek Harłukowicz podaje, że Mateusz Morawiecki, obecny premier, kupił od Kościoła grunty pod Wrocławiem za zaniżoną cenę – ok. 700 tys. zł. Obecnie mają być one warte ok. 70 mln zł. W tekście pojawia się też wątek nieprawdziwych informacji, które miało podać dziennikarzowi Centrum Informacyjne Rządu – ono natomiast w oświadczeniu odbija zarzut w stronę Harłukowicza, twierdząc, że pominął fragment przesłanej odpowiedzi. „Dzisiejszy tekst red. Jacka Harłukowicza opiera się o niedopowiedzenia, domysły, spekulacje i nieprawdziwe sformułowania. Służy to przedstawieniu premiera i jego żony w złym świetle” – skomentowało CIR.
Harłukowicz pisze, że Morawiecki wraz z żoną kupili w 2002 roku podwrocławską działkę rolną od proboszcza parafii pw. św. Elżbiety. Grunt stał się jej własnością trzy lata wcześniej, gdy realizowano ustawę o stosunku państwa do Kościoła. Jak czytamy, dystrybucja gruntów odbywała się w atmosferze skandalu, bo urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych przekazujący ziemię Kościołowi mieli domagać się od niektórych duchownych łapówek. Mateusz Morawiecki zeznawał wówczas w prokuraturze jako świadek.
To z tych zeznań pochodzi informacja o kulisach zakupu gruntu. Obecny premier miał dowiedzieć się o możliwości zawarcia transakcji od jednego z kardynałów. Morawiecki powiedział prokuraturze, że gdy wybierał działkę, którą chciał kupić, sugerował się możliwym kierunkiem rozwoju Wrocławia. Choć nie istniał wtedy plan zagospodarowania przestrzennego, Morawiecki był w tamtym czasie radnym i miał dostęp do jego projektu – podaje Harłukowicz.
Jak czytamy, zakupione działki przepisał na żonę, która zajmowała się obrotem nieruchomościami.
Dziennikarz w otrzymanych od CIR odpowiedziach przeczytał, że żona Morawieckiego dowiedziała się o działkach „od znajomego, który zajmował się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości”, a nie – jak zeznał w prokuraturze Morawiecki – od kardynała. Harłukowicz zarzuca CIR podawanie nieprawdziwych informacji.
„W odpowiedzi udzielonej mu (Harłukowiczowi – przyp. red.) przez Centrum Informacyjne Rządu wskazano wyraźnie, że wiedzę o możliwości nabycia działki pani Iwona Morawiecka uzyskała 17 lat temu z więcej niż jednego źródła (»wiedzę o możliwości zakupu działki Pani Iwona Morawiecka pozyskała m.in. od znajomego, który zajmował się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości«). Autor artykułu pominął ten fragment i wprost sformułował wobec Premiera i pani Iwony Morawieckiej zarzut kłamstwa – choć to właśnie on minął się z prawdą” – odpowiada CIR w oświadczeniu. Komentuje też, że artykuł Harłukowicza napisany został pod tezę, a dziennikarz pomija fakty i manipuluje informacjami.
CIR informuje na koniec, że „ponieważ tekst red. Harłukowicza narusza dobra osobiste premiera i jego żony, podjęli oni decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową z żądaniem sprostowania zawartych w nim kłamstw i manipulacji”. (mp)