Marka Calvin Klein przeprosiła za swoją kampanie reklamową, w której modelka Bella Hadid całuje kobietę robota, Lilę Miquel – pisze portal wprost.pl. Nagranie wzbudziło negatywne reakcje wśród odbiorców. Firmie zarzucono, że do reklamy zaangażowano heteroseksualną Bellę Hadid, choć, jak komentowali później internauci, „jest wiele modelek, które należą do społeczności LGBTQ, które można było zatrudnić” – pisze źródło. Oskarano również firmę o queerbaiting – celowe użycie określonych zabiegów, by przyciągnąć uwagę społeczeństwa LGBT, przy jednoczesnym niezrażaniu pozostałych środowisk – dodaje portal.
Źródło: youtube.com/calvinklein
Marka modowa ustosunkowała się do zarzutów i w mediach społecznościowych opublikowała oświadczenie, w którym czytamy, że „przyjmuje wszystkie konstruktywne uwagi”.
Źródło: twitter.com/calvinklein
Dalej w komunikacie napisano, że kampania #MYCALVINS „została stworzona, aby rzucić wyzwanie konwencjonalnym normom i stereotypom w reklamie”. „W tym konkretnym filmie zbadaliśmy niewyraźne granice między rzeczywistością a wyobraźnią. Rozumiemy i przyznajemy, że ujęcie kogoś, kto identyfikuje się jako heteroseksualny, w pocałunku z osobą tej samej płci, może być postrzegane jako queerbaiting” – czytamy dalej. Calvin Klein zapewnił, że jako firma z wieloletnią tradycją popierania praw LGTBQ + nie zamierzał fałszywie przedstawić tej społeczności. Na koniec marka dodała, że szczerze żałuje wszystkich przykrości, które spowodowała – cytuje wprost.pl. (pm)