Arcybiskup Jędraszewski rozwiązał 19 września 2019 roku biuro prasowe archidiecezji – podaje tvn24.pl. Poinformowała o tym w e-mailu rozsyłanym do mediów Joanna Adamik, dotychczasowa koordynator biura, która dzień później żegnała się z dziennikarzami. Napisała, że odwołano pięcioosobowy zespół. Dwa dni później archidiecezja wydała oświadczenie, w którym pisze nie o pięciu, a o trzech osobach, i zwraca uwagę na szczegóły zakończenia współpracy.
„(…) Pani Joanna Adamik w dniu 10 sierpnia br. w piśmie skierowanym na ręce Księdza Arcybiskupa stwierdziła, m.in.: »(…) wyrażając szczerą wdzięczność za ostatnie lata i miesiące pracy i służby dla Księdza Arcybiskupa, także za wszystkie gesty i słowa osobistej życzliwości wobec mnie i moich bliskich, proszę o zwolnienie mnie z obowiązków«. Ta prośba została ostatecznie przyjęta w dniu 19 bm., przy zachowaniu umownego (miesięcznego) trybu wypowiedzenia i wynagrodzenia, pomimo rezygnacji ze świadczenia pracy” – napisała krakowska kuria. Zwróciła też uwagę, że zwolnione pracowały na podstawie umów cywilnoprawnych.
Adamik pisała w pożegnalnym e-mailu, że w przeszłości „wielokrotnie prosiła, również w formie pisemnej, o usprawnienie komunikacji między biurem a przełożonym (abp. Markiem Jędraszewskim – przyp. red.)” – czytamy na tvn24.pl. Miała nie otrzymać odpowiedzi, więc oddała się do dyspozycji zwierzchnika.
Oprócz Adamik, która odpowiadała za koordynowanie prac biura i kontakty z mediami, zwolnione zostały Monika Jaracz (media społecznościowe i administracja strony) i Katarzyna Katarzyńska (relacje filmowo-zdjęciowe).
Kuria zwraca w swoim oświadczeniu uwagę, że trzy zwolnione kobiety „są osobami niezamężnymi”. „Dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej” – dodała kuria.
Oświadczenie skomentowała Adamik na swoim Facebooku. „Nareszcie wiem! Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a Monika Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci… Czy mamy rozumieć, że wierzące, praktykujące samotne matki, także adopcyjne, nie mają miejsca w Kościele katolickim i nie mogą mu służyć? Gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym lub Katechizmie Kościoła? Stracić pracę za brak męża…” – napisała zwolniona szefowa biura prasowego.
Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiedział wysłanie prośby o wyjaśnienia w tej sprawie do krakowskiej kurii oraz wniosku o ewentualną kontrolę do Okręgowej Inspekcji Pracy – dodaje tvn24.pl. (mp)