Ksiądz Tymoteusz Szydło ogłosił, że chce odejść ze stanu duchownego m.in. z powodu swojej „zdruzgotanej reputacji” – informuje onet.pl. Syn byłej premier Beaty Szydło wydał specjalne oświadczenie dla mediów, w którym tłumaczy swoją decyzję.
Źródło przypomina, że latem 2019 roku ks. Tymoteusz Szydło uzyskał zgodę bp. Romana Pindela na bezterminowy urlop. W mediach zaczęły pojawiać się „zniesławiające go plotki” dotyczące prywatnego życia księdza – zarzucano mu, że potajemnie utrzymuje intymne stosunki z kobietą oraz że został ojcem. Wtedy też jego pełnomocnik – adwokat Maciej Zaborowski – wydał oświadczenie dementujące doniesienia prasy i informujące o konsekwencjach prawnych, jakie grożą za rozpowszechnianie kłamstw.
W oświadczeniu przesłanym do Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI) ksiądz Tymoteusz tłumaczy, że zmagał się z kryzysem wiary i w związku z tym zdecydował się na kilkumiesięczny urlop, aby ułożyć swoje życie duchowe na nowo. „W tamtym okresie nie uważałem, że powinienem informować opinię publiczną o moich rozterkach duchowych. Uznałem, że nie jestem osobą publiczną i że mam prawo do prywatności. Wydawało mi się, że najlepszym wyjściem będzie odsunięcie się od posługi i przemyślenie wszystkiego w spokoju. Niestety ten czas przyniósł jeszcze więcej zamętu. Plotki na mój temat, podsycane przez media goniące za sensacją, właściwie uniemożliwiły mi refleksję” – cytuje wypowiedź księdza onet.pl.
Jak czytamy, Tymoteusz Szydło przyznał także, że popełniał błędy w kontaktach z mediami – nie sprzeciwiał się kojarzeniu go z konkretną partią polityczną i dał się uwikłać w sprzyjające temu wydarzenia. „Mam świadomość, że rozpoznawalność, której nigdy nie chciałem, jest związana z funkcjami, które pełni moja mama” – zaznaczał jednak.
„Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak złożyć w kurii diecezji bielsko-żywieckiej prośbę skierowaną do Ojca Świętego o przeniesienie mnie do stanu świeckiego, by uregulować moją pozycję kanoniczną i nie pozostawać w konflikcie sumienia” – oznajmił ksiądz dalej cytowany przez źródło. Dodał także, że jest to jego ostatnia wypowiedź dla mediów i prosi o uszanowanie tej decyzji.
„Mam nadzieję, że to oświadczenie ostatecznie przetnie wszelkie spekulacje oraz plotki na temat mojego klienta i pozwoli mu dalej normalnie żyć” – skomentował dla KAI adwokat Maciej Zaborowski. (ak)
Zdjęcie główne: yotube.com – Oświęcim Online: „Ks Tymoteusz Szydło odprawił swoją pierwszą mszę świętą”