Ministerstwo Sprawiedliwości pokazało projekt ustawy dotyczący ochrony wolności słowa w mediach społecznościowych – podaje rp.pl. Jak czytamy, za naruszenie nowych przepisów serwisom społecznościowym miałyby grozić surowe kary.
Czytaj także: Mateusz Morawiecki zapowiada regulacje działalności social mediów w Polsce
„Nowe przepisy mają chronić konstytucyjne prawo do wolności słowa, a także dobra osobiste osób naruszane przez anonimowych użytkowników internetu” – źródło cytuje Ministerstwo Sprawiedliwości.
Jak wskazuje źródło, projekt przewiduje, że serwisy społecznościowe nie będą mogły usuwać wpisów i blokować kont polskich użytkowników, jeśli nie będą one naruszały polskiego prawa. Gdy zasada ta zostanie złamana, użytkownik będzie mógł złożyć skargę, którą serwis będzie musiał rozpatrzyć w ciągu 48 godzin. W sytuacji, w której wpis nie zostanie przywrócony lub konto nie zostanie odblokowane, będzie można złożyć odwołanie do Rady Wolności Słowa, która rozpatrzy je w ciągu siedmiu dni – czytamy.
Rada Wolności Słowa ma „stać na straży konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów w serwisach społecznościowych” – wskazuje źródło. Jak wynika z projektu ustawy, w jej składzie znajdzie się pięć osób – będą to eksperci w dziedzinie prawa i nowych mediów. Czytamy, że członków rady na sześcioletnią kadencję będzie wybierał Sejm większością 3/5 głosów.
Jak czytamy dalej, gdy rada uzna skargę użytkownika za zasadną, będzie mogła nakazać serwisom społecznościowym niezwłoczne przywrócenie zablokowanej treści lub konta. Postępowanie ma być prowadzone w formie elektronicznej, co ma zapewnić szybkość i niskie koszty. Źródło zaznacza także, że od decyzji Rady Wolności Słowa będzie przysługiwała skarga do sądu.
W przypadku, gdy serwis społecznościowy nie zastosuje się do decyzji rady lub sądu, Rada Wolności Słowa będzie mogła nałożyć na niego karę administracyjną wynoszącą od 50 tys. do 50 mln zł – podaje rp.pl.
Dodatkowo projekt ustawy obejmuje wprowadzenie tzw. „pozwu ślepego”, co oznacza możliwość złożenia pozwu o ochronę dóbr osobistych bez wskazywania danych pozwanego, które obecnie są niezbędne do dochodzenia swoich praw przed sądem – czytamy dalej. Źródło wyjaśnia, że pozew będzie można złożyć jedynie przez wskazanie adresu URL, pod którym opublikowano obraźliwe treści, daty i godziny publikacji i nazwy profilu lub loginu użytkownika. Rp.pl zwraca uwagę, że takie rozwiązanie uwzględnia postulaty, które zgłaszał m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich.
Jak czytamy, projekt ustawy 22 stycznia 2021 roku został skierowany do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z wnioskiem o wpisanie go do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Z pełną treścią projektu Ministerstwa Sprawiedliwości można zapoznać się na stronie. (ak)
Zdjęcie główne: Piotr Drabik – Zbigniew Ziobro [CC BY 2.0] via Flickr