Cena akcji spółki Snap Inc., właściciela Snapchata, jest najniższa w historii, a jej szef, Evan Spiegel, pisze do swoich pracowników notatkę, w której wyjaśnia swój plan odbicia się od dna. Treść tekstu analizuje techcrunch.com.
Twórca Snapchata przyznał, że redesign aplikacji został wprowadzony za szybko i bez odpowiednio dogłębnych testów. Ponadto, jego firma zbyt późno zorientowała się, że prawdziwym problemem nie jest krytyka ze strony influencerów, ale zwykłych użytkowników, dla których korzystanie z aplikacji stało się zbyt dezorientujące – czytamy. Zmiany, przypomina techcrunch.com, polegały m.in. na połączeniu listy wątków czatów ze znajomymi oraz Stories z róźnych źródeł. Snapchat ma się więc skupić na usprawnianiu mechanizmów czatu oraz zachęcaniu użytkowników do częstszych interakcji ze sobą – wnioskuje źródło na podstawie notki Spiegela.
Twórca aplikacji chce też przyciągnąć więcej nowych osób do Snapchata, ponieważ w ostatnich miesiącach liczba użytkowników spadła. Techcrunch.com podaje, że ma to się udać m.in. dzięki poprawieniu jakości treści dostępnych w zakładce Discover – zdaniem źródła udostępniane tam materiały są przytłaczające i pełne clickbaitów, a mają być bardziej stonowane i mniej ofensywne.
Zmiany w Discover miałyby także pomóc w dotarciu do starszych użytkowników. Snapchat ma wydorośleć, a pomóc ma w tym choćby zmodyfikowanie wyglądu aplikacji oraz przesunięcie akcentów w przekazie marketingowym. „Problemem jest jednak to, że Snapchat ryzykuje bycie odtrąconym przez młodszych użytkowników” – ocenia techcrunch.com.
Spiegel w notatce deklaruje też skupienie się na rynkach rozwijających się. To one mają pomóc w utrzymaniu wzrostu liczby użytkowników. By to osiągnąć, Snap Inc. ma poprawić kod swojej aplikacji, która ma docelowo lepiej działać na połączeniach internetowych o mniejszej przepustowości. (mp)