Platforma YouTube w Hong Kongu zaczęła oznaczać filmy przesyłane przez organizacje medialne finansowane ze środków publicznych lub rządowych – informuje techcrunch.com. Czytamy, że decyzję podjęto kilka dni po przyznaniu, że serwis był wykorzystywany przez tamtejszy rząd do rozpowszechniania dezinformacji o protestujących (protesty rozpoczęły się w czerwcu 2019 roku po ogłoszeniu projektu ustawy, która pozwala na ekstradycję obywateli do Chińskiej Republiki Ludowej – przyp. red.).
Czytaj więcej: Twitter i Facebook sprzeciwiają się kampanii Chin
Źródło przypomina, że YouTube wprowadził tę funkcję w zachodnich regionach państwa w 2018 roku. Tego typu rozwiązanie jest wprowadzone także w innych krajach, m.in. w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii, we Francji i Włoszech. Jednak YouTube w Chinach jest krytykowany za brak wyraźnego wyróżniania mediów otrzymujących pieniądze rządowe, ale zachowujących swoją niezależność, takich jak Xinhua News Agency i China Global Televison Network.
Jak czytamy dalej, na oznaczonych filmach pojawia się belka z krótkim opisem na temat finansowania danego twórcy oraz link do wpisu o nim na Wikipedii. W regulaminie serwisu można przeczytać, że YouTube chce pomóc użytkownikom lepiej poznać twórców – dodaje źródło. Platforma zaznacza również, że przedstawione przez niego informacje o wydawcach nie są subiektywnym komentarzem. Oznaczenia nie będą wyświetlane w wynikach wyszukiwania i nie wpłyną na monetyzację. (ak)