Poruszenie w sieci wywołało nagranie wstawione na Twittera 18 sierpnia 2023 roku, na którym widać piłkarza Neymara Jr. wsiadającego do samolotu księcia Arabii Saudyjskiej Al-Walida ibn Talala – infrormuje zielona.interia.pl.
Jak wynikło z przeprowadzonego przez internautów dochodzenia, w samolocie Boeing 747 mogło lecieć 660 osób, jednak piłkarz znajdował się w nim wyłącznie ze współpracownikami – czytamy.
Większość komentarzy na Twitterze sugeruje, że za największe szkody wyrządzane planecie odpowiadają celebryci latający prywatnymi samolotami. Pojawiły się również pytania, czemu w takim razie to „zwykli” ludzie muszą używać papierowych słomek zamiast plastikowych, skoro najbogatsi mieszkańcy planety niszczą ją prywatnymi lotami.
Źródło obliczyło, że ten model samolotu zużył w trakcie około sześciogodzinnego lotu tyle, ile osiem samochodów osobowych w ciągu roku, a do atmosfery trafiło ok. 38 ton dwutlenku węgla. Pojedyncza podróż piłkarza spaliła ok. 86 tys. litrów paliwa samolotowego. (zd)