środa, 25 grudnia, 2024
Strona głównaArtykułyNadszarpnięta reputacja to pierwszy objaw poważniejszej choroby

Nadszarpnięta reputacja to pierwszy objaw poważniejszej choroby

Erozja reputacji Lehman Brothers przyczyniła się do upadku spółki. Rozdźwięk pomiędzy tym, co firma głosiła, a tym, co faktycznie robiła złamał szkielet, na którym opiera się nieskazitelny wizerunek każdego przedsiębiorstwa.

Warren Buffet wypowiedział kiedyś słynne słowa, że na zbudowanie reputacji potrzeba 20 lat, a na jej zniszczenie wystarczy pięć minut.

W ciągu ostatnich tygodni kilka wiodących światowych instytucji finansowych, organy nadzoru, a także i rządy państw zmuszone były do przejścia prawdziwej próby ognia. Dla niektórych, jak Lehman Brothers, efekt końcowy okazał się druzgocący. Kluczem tych wszystkich problemów i elementem, który zachwiał światowym systemem finansowym, było poważne zlekceważenie zagrożenia. W efekcie, mocno nadszarpnęło to zaufanie zwykłych konsumentów.

Za przykład niech nam posłuży Lehman Brothers. Zbyt duże zaangażowanie tej banku w rynek kredytów hipotecznych typu subprime – kredytów udzielanych osobom o słabszej historii kredytowej ( przyp. red.) – przyczyniło się do jego „zgonu” . Nie ma wątpliwości, że reputacja banku została poważnie nadszarpnięta. Nastąpiło to w momencie, gdy inwestorzy zaczęli wypytywać, czy aby na pewno bank ujawnia prawdziwą skalę strat poniesionych na rynku kredytów hipotecznych.

Stopniowy proces utraty reputacji Lehman Brothers, jaki zachodził w ostatnich kilku miesiącach, przyczynił się do upadku firmy. Łatwo dostrzegalny rozdźwięk pomiędzy tym, co firma głosiła, a tym co faktycznie robiła złamał szkielet, na którym opiera się nieskazitelny wizerunek każdego przedsiębiorstwa. Lehman Brothers utracił zaufanie rynków, a co nastąpiło potem wszyscy doskonale wiemy.

Istnieje powszechna zgoda, co do tego, jak wyglądają etapy rozwoju upadku reputacji firmy. Oto one:
• Zaprzeczenie: Pojawia się problem, lecz zarząd nie traktuje go poważnie. Uważa, że sprawa rozwiąże się sama

• Przerzucanie odpowiedzialności: Sprawa nie rozwiązuje się sama. Jednak zamiast samemu stawić mu czoła, zarząd wyższego szczebla przenosi problem, niczym „gorącego ziemniaka” na nisze szczeble, bądź do podmiotu zewnętrznego

• Zwodzenie: Kiedy zrzucenie odpowiedzialności nie pomaga, zarząd chowa głowę w piasek, oraz, co gorsze, próbuje ukryć prawdę

• Umywanie rąk: Gdy prawda wychodzi na jaw, rozpoczyna się wzajemne obwinianie się. Wina zawsze leży po stronie kogoś innego, nigdy po naszej

• Złość: W końcu problem wymyka się zupełnie spod kontroli

• Zniszczenie: Reputacja firmy jest pierwszą ofiarą zaistniałej sytuacji, która na tym etapie jest już kryzysową bombą zegarową. Niedługo potem pojawiają się skutki materialne

• Utrata stanowiska: Nadchodzi moment, gdy ktoś, zazwyczaj kierownictwo najwyższego szczebla, musi zapłacić cenę swoim stanowiskiem. Po nich tracą pracę niżsi rangą pracownicy

• Rozproszenie: Na końcu, po tym jak bolesne środki naprawcze zostały zastosowane, a kluczowi akcjonariusze pogodzili się z sytuacją, kryzys wygasa

W przypadku, gdy wspomniana powyżej interwencja nie został podjęta, lub kroki te okazały się nieskuteczne ostatnią fazą kryzysu jest:

• Upadek: Firma płaci najwyższą możliwą karę i zamyka działalność.

Czy istnieje zatem skuteczny sposób obrony organizacji przed zagrożeniami, które potencjalnie mogą zrujnować ich reputację i spowodować poważne straty biznesowe?
W sytuacji, gdy zagrożenie jest nieuniknione, należy rozważyć następującą strategię:

• Podejdźcie do problemu poważnie. Nie możecie wychodzić z założenia, że „nam to się nigdy nie przytrafi”

• Zanalizujcie możliwie dogłębnie problem lub zagrożenie, a także dowiedzcie się, jak widzą tę sprawę kluczowi partnerzy firmy. Czasami zbyt duży nacisk kładzie się na rozpatrywanie kwestii z perspektywy wewnętrznej. Może to powodować pewne ograniczenia, bądź wprowadzać w błąd

• Trzymajcie się ściśle określonych zasad komunikacji z partnerami na temat sytuacji kryzysowej. Działanie ad hoc i środki nieformalne, to najkrótsza droga do pogorszenia sytuacji

• W okresie kryzysu, czas odgrywa kluczową rolę, a ludzie działają pod jego ogromną presją. Sposób, w jaki firma zareaguje w czasie „złotej godziny” – by posłużyć się terminologią medyczną – często decyduje o tym co wydarzy się później

Opracowany wcześniej i ćwiczony szczegółowy model działań w zakresie zarządzania ryzykiem odgrywa niezwykle istotną rolę w podejmowaniu właściwych kroków. Działania te pomogą zachować wsparcie partnerów i klientów w czasie kryzysu oraz, w razie konieczności, dadzą zarządowi wystarczająco dużo czasu na przygotowanie odpowiednich działań naprawczych.
Jeśli środki te będą zastosowane prawidłowo, mogą nawet poprawić reputację firmy na dłuższy czas.
© 2008 The Irish Times

Artykuł ukazał się drukiem w dzienniku „The Irish Times”

*JOHN KEILTHY Partner Zarządzający oddziału w Dublinie firmy Reputation Inc. Były dziennikarz i reporter finansowy, pracował dla wiodących irlandzkich pism z branży firnasowej, następnie za pracował dla NCB Group firmy ubezpieczeniowej, gdzie, jako Group Director i COO, odpowiadał między innymi za relacje z komunikację korporacyjną, relacje z mediami, relacje inwestorskie. Keilthy jest członkiem Securities Institute.
Zdjęcie autora pochodzi z zasobów Reputation Inc.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj