Mimo zapowiedzi, nie wszyscy użytkownicy Twittera mogą korzystać jeszcze z Fleets – podaje socialmediatoday.com. Jak czytamy, chodzi o problemy związane z „wydajnością i stabilnością” serwisu.
Czytaj też: Twitter udostępnia Fleets użytkownikom z całego świata
Źródło pisze, że takie techniczne usterki mogą wskazywać, dlaczego Twitterowi zajęło tyle czasu to, aby wprowadzić opcję w pełnym wymiarze dla wszystkich kont na świecie. Socialmediatoday.com przypomina, że pierwsze testy Fleets odbyły się jeszcze w marcu 2020 roku w Brazylii, a potem w okresie do czerwca portal rozszerzał je na użytkowników z innych regionów. Dalej dowiadujemy się, że serwis po tym czasie odłożył narzędzie „na później”, prawdopodobnie przez obowiązki związane z wyborami prezydenckimi w USA. W ostatnim czasie Fleets zostały wprowadzone w Japonii – na drugim co do wielkości rynku użytkowników Twittera – czytamy.
Socialmediatoday.com tłumaczy też, że serwis teraz zapowiedział rozszerzenie opcji na użytkowników z całego świata, ale najprawdopodobniej nie przewidział gwałtownego wzrostu użycia Fleets, co doprowadziło do problemów technicznych. Zdaniem źródła zainteresowanie nową funkcją jest oczywiste, m.in. ze względu na to, że część użytkowników chciała ją wypróbować, a marki rozszerzyć swoje zasięgi.
Zobacz także: Relacje na Twitterze naturalnym krokiem, mogą być szansą dla marek
Dalej czytamy, że obecna sytuacja pokazuje, że trudno przewidzieć, czy Fleets osiągną zamierzony sukces – nie posiadają efektów, narzędzi AR, a do tego ich funkcjonalność jest ograniczona przez „opóźnienia i wydajność”.
Z drugiej strony jednak niektóre profile będą wykorzystywały Fleets podobnie jak w przypadku Facebook Stories – początkowo opcja może nie być mocno oblegana, jednak niektórzy użytkownicy mogą zauważyć jej potencjał i użycie narzędzia wzrośnie. Zwłaszcza dlatego, że Stories jest coraz bardziej preferowaną opcją informacyjno-społeczną – zauważa socialmediatoday.com.
Mimo tych założeń, dalej czytamy, że Twitter nie radzi sobie często pod względem innowacji produktowych i tworzenia „nowych, ekscytujących opcji”, które mogłyby podtrzymać zaangażowanie użytkowników, jak np. robi to Instagram. Dodatkowo źródło podkreśla, że utrzymywanie konkurencyjności z innymi platformami przez wprowadzanie znanej opcji w gorszej wersji i z dużym opóźnieniem nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Czytaj też: Twitter zatrudnił znanego hakera. Będzie szefem ds. bezpieczeństwa
(kd)