LinkedIn testuje możliwość wyłączenia postów odnoszących się do polityki – podaje socialmediatoday.com. Dyrektor generalny LinkedIna, Ryan Roslansky, wyjaśnił dziennikarzom The Wall Street Journal, że narzędzie do wykrywania treści politycznych wykorzystuje słowa kluczowe, sygnały od użytkowników oraz informacje od zespołu redakcyjnego platformy. Zapowiedział on również, że wkrótce użytkownicy będą mogli sami blokować posty na określone tematy, by nie pojawiały się one w ich strumieniu wiadomości – czytamy.
Czytaj więcej: Facebook dalej ogranicza wyświetlanie treści politycznych
Źródło: socialmediatoday.com
Źródło ocenia, że wprowadzenie tej funkcji jest „ciekawym eksperymentem”, ponieważ część politycznych postów nie pasuje do tematyki serwisu. Z drugiej strony – na platformie działa wiele osób na politycznych stanowiskach oraz rzeczników, których publikacje mogą zacząć być odrzucane. Istnieje ryzyko, że wpłynie to na ich zasięgi. Co więcej, może się zdarzyć, że algorytm będzie błędnie identyfikował treści.
Źródło zastanawia się nad tym, jakie będą wyniki testów – czy korzystający z serwisu będą zadowoleni z rozwiązania oraz jakie skutki przyniesie ono użytkownikom zarówno indywidualnym, jak i biznesowym.
Czytamy także, że funkcja jest na razie dostępna tylko dla niektórych osób na terenie Stanów Zjednoczonych. (as)