Pierwsze testy narzędzia Twittera do weryfikacji faktów Birdwatch rozpoczęły się w styczniu 2021 roku – pisze socialmediatoday.com. Po roku platforma zdecydowała się przejść do kolejnego etapu badań nad pilotażowym programem – czytamy.
Źródło: blog.twitter.com
Na początku marca 2022 roku serwis społecznościowy ogłosił, że mała grupa użytkowników ze Stanów Zjednoczonych dobrana losowo będzie mogła zobaczyć notatki w ramach Birdwatcha bezpośrednio przy niektórych tweetach. Ponadto będą mogli oni również oceniać notatki, dostarczając dane, które pomogą w pracach nad dodawaniem kontekstu, niezbędnego do prawidłowego rozpoznania sytuacji – przekazuje źródło.
Źródło komentuje, że decyzja o rozwijaniu programu może wzbudzić opór działaczy zajmujących się wolnością słowa, którzy od dawna zwracają uwagę na to, że platformy społecznościowe przekraczają granice tego prawa przez ograniczanie zasięgów treści. Z drugiej strony jest to „prosta i wartościowa metoda weryfikacji informacji na podstawie masowych opinii osób korzystających z serwisu” – opisuje źródło. To także – zdaniem źródła – budzi wątpliwości, ponieważ „monopolu na prawdę nie posiada większość”, a niektóre grupy mogą decydować się organizować zbiorowe ataki na treści, które nie są zgodne z ich przekonaniami.
Dalej dowiadujemy się, że Twitter, aby zapobiec tego rodzaju sytuacjom, wprowadził konieczność zatwierdzenia notatek jako przydatnych przez określoną liczbę współpracowników Birdwatcha. Ich różnorodność będzie oceniana na podstawie ocen poprzednich komentarzy, a nie w oparciu o dane demograficzne. Jest to próba eliminacji stronniczości – tłumaczy źródło.
Dyrektor generalny ds. usług konsumenckich na Twitterze, Kayvon Beykpour, wyjaśnił, dlaczego proces wprowadzania programu do walki z dezinformacją jest tak powolny – „otwarty i kierowany przez społeczność program, taki jak ten, jest niezwykle wymagający (w tym wypadku inspiracją była Wikipedia)”. Według platformy użytkownicy, którzy widzieli notatki z Birdwatcha, są o 20-40 proc. mniej skłonni zgodzić się z treścią potencjalnie wprowadzającą w błąd niż reszta korzystających z serwisu.
Źródło dodaje, że aby nie narażać użytkowników dodających notatki na ataki ze strony autorów postów mogą robić to anonimowo, ukrywając swoją tożsamość pod wybranymi aliasami.
Źródło: twitter.com/birdwatch
(as)