Niektórzy reklamodawcy badają, jak mogą zmniejszyć swój cyfrowy ślad reklamowy. Jednak eksperci twierdzą, że zagmatwana natura ekosystemu marketingu online i jego energooszczędnych pośredników czyni zadanie zniechęcającym – czytamy na businessinsider.com
Według ostatnich szacunków Fifty-Five, agencji marketingowej, typowa kampania digital-ad produkuje 323 tony dwutlenku węgla albo równowartość 160 lotów w obie strony między Paryżem a Nowym Jorkiem.
Załadowanie reklamy na stronę internetową trwa milisekundę. W praktyce to tysiące serwerów, których działania wymagają energii elektrycznej do zasilania każdego połączenia reklamowego. „To ukryty koszt reklamy, który musi być ujawniony” – mówi w źródle Ruben Schreurs, chief product officer w Ebiquity, a marketing-and-media consultancy.
W zeszłym roku Nestlé zaczęło śledzić emisje związane z reklamami cyfrowymi w Europie. Francuska firma Nescafé współpracowała z Impact+, firmą zajmującą się technologią reklamową, w celu zmniejszenia o połowę ilości energii wytwarzanej przez kampanię – kontynuuje.
Nestlé wykorzystało również narzędzie Publicis Groupe, sieci agencji reklamowych, do obliczenia ceny kompensacji emisji dwutlenku węgla w kampanii dla cukierków KitKat w Wielkiej Brytanii. Wyniosła ona zaledwie 460 funtów, czyli 547 dolarów – niewielki ułamek kampanii o wartości 1,6 mln funtów, czyli 1,9 mln dolarów.
W zeszłym roku, sieć supermarketów Tesco zaczęła używać kalkulatora węgla z agencji medialnej, MediaCom, do pomiaru emisji we wszystkich kanałach marketingowych firmy.
Toyota współpracuje z agencją medialną The&Partnership oraz szwedzką firmą technologiczną SeenThis, aby skrócić czas ładowania reklam cyfrowych, a tym samym zmniejszyć zużycie danych w swoich kampaniach. Zarówno HP, jak i Heineken są również na wczesnym etapie określania wpływu swoich wydatków cyfrowych na środowisko.
Scope3, startup, który mierzy ślad węglowy reklam cyfrowych, powiedział, że The Trade Desk wyeliminował prawie 5,400 ton węgla rocznie przez wyłączenie Google Open Bidding, platformy ad-auction. Scope3 obliczył, że jeśli każda firma reklamowa przestałaby kupować reklamy za pomocą Open Bidding, zaoszczędziłaby 100 000 ton metrycznych węgla rocznie – tyle samo, co zdjęcie 20 000 samochodów z drogi. Google nie odpowiedziało na prośby Insidera o komentarz. (zd)