Marka modowa Balenciaga pozywa firmę odpowiedzialną za produkcję kampanii reklamowej wiosna/lato 2023 – podaje cbsnews.com. Chodzi o sesję, w której modelki pozują w otoczeniu biurowym.
Jak czytamy, zgodnie z pozwem Balenciaga zatrudniła niezależną firmę produkcyjną North Six i scenografa Nicholasa Des Jardinsa z Nowego Jorku do stworzenia tej kampanii. Pozew opiewa na kwotę 25 mln dol.
Balenciaga twierdzi, że rekwizyty wykorzystane do zdjęć, jak dokumenty na biurku z wyrokiem Sądu Najwyższego z 2008 roku o zakazie pornografii dziecięcej, znalazły się tam bez wiedzy marki – czytamy. Źródło informuje, że przedstawiciel North Six potwierdził CBS, że firma zarządzała kampanią reklamową, ale nie skomentował sprawy dalej.
W tym samym czasie marka Balenciaga opublikowała inną kampanię, w której dzieci trzymały pluszowe misie w strojach BDSM. Nie była ona jednak wyprodukowana przez firmę North Six – zauważa źródło.
Czytaj też: Balenciaga przeprasza za kampanię reklamową z udziałem dzieci
Balenciaga wydała oświadczenie, w którym opisała zdjęcia jako wynik dwóch równoczesnych, ale oddzielnych kampanii reklamowych, i przeprosiła za obie – czytamy. Marka przyznała, że w przypadku kampanii z misiami to ona ponosi odpowiedzialność za dobór zdjęć – podaje źródło.
Rzecznik reprezentujący Nicholasa Des Jardinsa stwierdził, że „wszyscy z Balenciagi byli na planie, byli obecni przy każdym ujęciu i pracowali nad edycją każdego zdjęcia w postprodukcji” – czytamy dalej. (bs)