Światowa Rada Podróży i Turystyki przekazała, że globalna turystyka w tym roku nie wróci jeszcze do stanu sprzed pandemii – informuje cnbc.com. Na razie 34 kraje świata przekroczyły poziom przychodów z turystyki, jaki uzyskały w 2019 roku.
Jak czytamy, szacuje się, że do końca 2023 roku połowa z 185 państw, które zostały ujęte w analizie „2023 Economic Impact Research”, uzyska podobny wynik.
Źródło podaje, że globalnie zyski z turystyki są o 5 proc. mniejsze niż przed pandemią i wyniosą w tym roku 9,5 bln dol. Turystyka do stanu sprzed pandemii może wrócić w 2024 roku – przekazała Julia Simpson, CEO Światowej Rady Podróży i Turystyki.
Dalej dowiadujemy się, że turystyka najszybciej odradza się w Stanach Zjednoczonych oraz na Dominikanie. Źródło przekazuje, że w 2024 roku prawdopodobnie odbuduje się turystyka w Europie, na Bliskim Wschodzie, w Afryce oraz w regionach Azji, a w 2025 roku – na Karaibach.
Źródło wskazuje, że w 2019 roku w sektorze turystycznym pracowało 334 mln osób, co było rekordowym wynikiem. W raporcie wykazano, że w 2020 roku pracę straciło ok. 70 mln osób, po czym w 2021 roku przywrócono 11 mln miejsc pracy, a w 2022 roku – 21,6 mln.
CNBC zauważa jednak, że inflacja i rosnące koszty wyjazdów sprawiły, że podróżowanie stało się droższe i w kontekście ożywienia turystyki nie oznacza to takiej samej liczby podróży jak przed pandemią.
Jak czytamy dalej, wpływ na podróże w 2023 roku mogą mieć takie aspekty jak: problemy geopolityczne, wyższe ceny biletów lotniczych i stawek hotelowych oraz praktyki w zakresie zrównoważonego rozwoju.
Źródło wskazuje również, że rośnie zainteresowanie podróżami związanymi z pracą. (bs)