W związku z przejściem Izabelli Dessoulavy-Gładysz z DHL-u do DPD i wcześniej, gdy pisaliśmy o dziale komunikacji w firmie na naszej stronie pojawiły się komentarze (informacja 1 i informacja 2), że rzecznik – jako że powinien wzbudzać zaufanie, być lojalny – nie powinien przechodzić do konkurencji. Poprosiliśmy w tej sprawie o wypowiedź obecnego rzecznika DPD.
Redakcja PRoto: Jak skomentowałaby Pani wskazane posty?
Izabella Dessoulavy-Gładysz: To, że pojawiły się – delikatnie mówiąc – uszczypliwe komentarze to rzecz całkowicie ludzka, niektórzy noszą w sobie dużo zawiści. Dwa posty pochodzą od zwolnionych przeze mnie pracowników, przy czym tylko jedna osoba miała odwagę podpisać się swoim nazwiskiem, co cenię.
Jeśli chodzi o poprawność merytoryczną informacji, które zostały wysłane do redakcji PRoto zostały on przeze mnie zweryfikowane i są w 100 % właściwe. Pracując w DHL 4,5 roku od podstaw zbudowałam dział komunikacji później zarządzałam połączonym działem marketingu i komunikacji. Przyszłam do firmy w najcięższym okresie fuzji, gdy zarządzanie zmianą miało istotny wpływ na skuteczność realizowanej strategii firmy. Wszystkie wprowadzone narzędzia komunikacji wewnętrznej zostały wypracowane przeze mnie i mój zespół i były bardzo wysoko oceniane w Grupie DPWN. Skuteczność działań potwierdzana była audytami komunikacji wewnętrznej wykonywanymi raz na ok. 1,5 roku. Jeśli chodzi o skuteczność działań media relations i PR liczba i jakość pojawiających się materiałów na temat firmy wzrosła pięciokrotnie.
Red.:Jak takie przejście wpływa na wiarygodność przekazywanych przez rzecznika informacji?
I.D.: O lojalności możemy mówić w okresie pozostawania w stosunku pracy. Taka postawę prezentowałam począwszy od 2003 roku. Lojalnością można nazwać również niewykorzystywanie strategicznych informacji dotyczących poprzedniej firmy na rzecz nowego pracodawcy. Taką postawę prezentuję obecnie. Rzecznik w przeciwieństwie do marketingowca którego zadaniem jest atrakcyjne opakowanie i sprzedanie produktu bądź marki firmy, prezentuje rzetelne, rzeczowe, poparte faktami informacje na temat firmy bądź organizacji, jaką reprezentuje. Na tym bazuje wiarygodność jego przekazu. Przechodząc do innej firmy lub firmy konkurencyjnej rzecznik również będzie prezentował wiarygodne informacje, a firmy starają się pozyskać najlepszych pracowników z rynku i jest oczywiste, że w tak specyficznej branży jak logistyka najlepiej szukać w pobliżu.
Red.:Jakie są plusy i minusy, z punktu widzenia wizerunku firmy, która zatrudnia PR-owca dotychczas zatrudnionego u konkurencji?
I.D.: Zakaz pracy na rzecz firm konkurencyjnych jest w wielu korporacjach regulowany zapisami w umowie o pracę. Jeśli pracownik takiego zapisu nie posiada nie łamie żadnych zobowiązań decydując się odejść do firmy konkurencyjnej. Przejście do firm konkurencyjnych zdarza się dosyć często we wszystkich branżach i na wszystkich szczeblach zarządzania.
Wychodząc z założenia autora postu wysoce naganne i niewiarygodne jest działanie np. managera sprzedaży, który przechodzi do firmy konkurencyjnej. Przez kilka lat przekonywał klientów, że produkt x jest lepszy od produktu y a przechodząc do konkurencji przekonuje o wyższości y? Sytuacja wygląda podobnie, kiedy agencja PR kończy kontrakt z firmą z danej branży, natychmiast próbuje zdobyć nowego klienta z tej samej branży, gdyż dysponuje specyficznym know-how zdobytym przy poprzednim kliencie. Czy budowane później kampanie PR będą wiarygodne? Myślę, że pytań z zakresu etyki, wiarygodności może być jeszcze wiele jak również można mnożyć przykłady znane nam z codziennej praktyki.
Wiążemy się z firmami na kilka lat współtworzymy ich i nasz osobisty sukces, lecz przychodzi taki czas, że nie wszystkie aspekty pracy nas satysfakcjonują wówczas czas na zmianę. W moim przypadku przejście do firmy konkurencyjnej był całkowitym przypadkiem, a nie – zamierzonym działaniem.
Wszystko sprowadza się do formy, w jakiej rozstajemy się z poprzednim pracodawcą, wzajemnego zaufania i wiarygodności, a także po prostu – klasy.
W moim przypadku wszystkie trzy zaangażowane strony DHL, DPD i ja pokazaliśmy klasę i zaufanie. Stąd też dziennikarze, którzy na co dzień ze mną pracują, nie wykazali zaniepokojenia.
Red.:Jak skomentowałaby Pani negatywne wypowiedzi, choćby na naszym forum, o samej firmie DPD?Czy zamierzają Państwo w jakiś sposób na to reagować?
I.D.:Nie zamierzamy komentować ani reagować na tego typu posty. Każdy z pracowników ma swoje osobiste powody, dla których podejmuje decyzje odejścia z firmy. Jest to rzecz naturalna że w ciągu kariery zawodowej mamy wielu pracodawców, w każdym miejscu uczymy się czegoś nowego zdobywamy doświadczenie, a kiedy czujemy że dalszy rozwój wymaga zdecydowanej zmiany odchodzimy. Posty świadczą jedynie o niedojrzałości autorów. Ja mogę jedynie powiedzieć, iż fluktuacja w DPD jest na znikomym poziomie.