Sposób, w jaki Polska promowana jest w świecie, wielokrotnie był już krytykowany za brak spójnej strategii, współpracy i koordynacji. Wedle uczestników debaty, która odbyła się w trakcie konferencji „Promocja Polski – strategia współpracy, współpraca strategii” instytucje odpowiedzialne za działania promocyjne chcą ze sobą współpracować i rzeczywiście to robią. Problemem są jednak formalne ograniczenia.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego TERAZ POLSKA, przy współpracy z Best Place – Europejskim Instytutem Marketingu Miejsc.
W debacie, która odbyła się w jego ramach, udział wziął prezes POT – Rafał Szmytke, Olgierd Dziekoński – Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Anita Szczykutowicz – dyrektor Biura Ministra w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Aneta Wilmańska – wiceprezes PARP, Aleksandra Piątkowska – dyrektor Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej MSZ oraz wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Robert Kwiatkowski. Już na wstępie moderator dyskusji, prezes Fundacji Godła Promocyjnego Teraz Polska Krzysztof Madler zadał pytanie o to, czy w ogóle istnieje strategia promocji naszej narodowej marki. Przy okazji przypomniał, że wielu obcokrajowcom Polska nadal kojarzy się z niczym.
Jak zaznaczyli w trakcie dyskusji Rafał Szmytke oraz Aleksandra Piątkowska, nasze państwo nadal jest „Polską resortową”. Piątkowska dodała, że sam MSZ nie zbuduje wizerunku Polski, bo wizerunek ten oparty jest na działaniach poszczególnych resortów, które mają swoje grupy i rynki docelowe. Jednocześnie przyznała, że współpraca między resortami jest jednych z kluczowych elementów, od których uzależniona jest promocja Polski. Odnośnie strategii przedstawicielka MSZ wspomniała, że działania promocyjne podejmowane przez ministerstwo będą elementem strategii „Sprawne państwo”.
Rafał Szmytke podczas debaty wspomniał, że „jest zbudowany ostatnimi działaniami”, choć współpraca w sektorze państwowym nie jest łatwa, ze względu na konieczność przestrzegania licznych procedur i „na przełamywanie barier bezmyślnych, formalnych”. Jako przykład podał organizowanie konkursów na kreację kampanii promocyjnych, gdzie podstawowym kryterium musi być cena. Na trudności przy tworzeniu linii kreacyjnych wskazała również Aneta Wilmańska z PARP. „Mamy dostęp do środków, ale marzy mi się, żeby część instytucji tu obecnych stworzyło jeden projekt” – dodała.
Na brak systemu, który ułatwiałby współpracę wskazał również Robert Kwiatkowski, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. „Systemu nie ma, ale są ludzie, którzy chcą współpracować” – stwierdził dodając, że mamy do czynienia ze strategią punktową, bo 90 proc. inwestycji pochodzi tylko z kilku rynków. Prezes PAIiIZ wskazał również na nikły procent inwestycji pozyskiwanych poprzez internet i brak jednego portalu promującego polską gospodarkę. „Gdyby do 2012 roku taki portal powstał, postrzeganie Polski byłoby lepsze” – stwierdził Kwiatkowski.
W podsumowaniu dyskusji Krzysztof Opolski z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW zaznaczył, że Polski nie stać na rozproszenie środków a strategia oznacza ich koncentrację. Jak dodał Opolski, niezbędny jest organ w rodzaju rady koordynującej działania promocyjne. „Musi ona zbudować strategię jasną i klarowną, która wskaże konkurencyjne wskaźniki”, przyznał Opolski. (ks)