Znamy już wyniki dorocznego europejskiego raportu European Communication Monitor. Funkcja zarządzania komunikacją staje się coraz istotniejsza dla strategii firm. Rosną również zarobki profesjonalistów z branży, jednak 42 proc. badanych uważa, iż samo określenie „public relations” utraciło wiarygodność.
Jak wynika z badanie, zdaniem 42 proc. badanych sformułowanie „public relations” dyskredytuje branżę. Blisko połowa zwraca uwagę na negatywne przedstawianie tego terminu w środkach masowego przekazu. Właśnie dlatego wielu respondentów woli używać alternatywnych pojęć, takich jak: komunikacja korporacyjna (68 proc.), komunikacja strategiczna (61 proc.) czy też zarządzanie komunikacją (56 proc.).
Co ciekawe, wbrew negatywnych konotacji nomenklatury, specjaliści zajmujący się komunikacją mają wysoką pozycję w biznesie. 18 proc. spośród nich jest członkami zarządów, a 60 proc. raportuje bezpośrednio do prezesów firm. Z raportu wynika także, że wynagrodzenia większej grupy specjalistów ds. PR plasują się w czołowych przedziałach, ale rośnie także grupa osób słabo zarabiających. Pensje wzrosły w stosunku do 2010, ale w większości przedziałów są o kilka proc. niższe niż w 2009 r.
Badanie European Communication Monitor 2011 przeprowadzono w 43 krajach wśród 2209 specjalistów oraz menedżerów zajmujących się komunikacją i PR w 43 krajach. Zostało ono zrealizowane przez grupę renomowanych wykładowców uniwersyteckich z 11 krajów pod przewodnictwem profesora Ansgara Zerfassa z Niemiec. W gronie tym znalazł się również prof. dr Ryszard Ławniczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Agencja Grayling Poland jest partnerem raportu. (iw)
139-stronicowy raport z badania dostępny jest na stronie.