poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościRecepta na dobre CV PR-owca, część II - grafika

Recepta na dobre CV PR-owca, część II – grafika

Pochwaliłeś się sukcesami, opisałeś swoje zainteresowania, poprawiłeś wszystkie przecinki i wyrzuciłeś bezokoliczniki – słowem, Twoje CV jest już  merytorycznie dopracowane. Teraz pozostaje jeszcze kwestia oprawy graficznej – według ekspertów nie warto z nią przesadzać. Receptę na dobre CV przedstawiają specjaliści m.in. z Euro RSCG Sensors, PGE Polskiej Grupy Energetycznej, Deloitte czy First PR.

Przerost formy…

Okazuje się, że PR-owców często za bardzo ponosi fantazja. Na biurku pracodawcy ląduje CV w formie… diagramu, grafu, wykresu, tudzież prezentacji on-line na stronie kandydata lub prezentacji w Power Poincie, we flashu czy nawet w formie wideo, z którą nie za bardzo wiadomo, co począć. Tymczasem CV musi przede wszystkim być czytelne – zaznacza Katarzyna Wnorowska, senior consultant/ team leader zespołu Sales & Marketing z Hays Poland. Uważa, że tego typu rozwiązania można stosować na zasadzie portfolio swoich projektów, jako dodatek do standardowych dokumentów aplikacyjnych. Wówczas mogą zwiększyć szanse kandydata, w przeciwnym wypadku są utrudnieniem dla rekrutera, który oczekuje wyodrębnionych informacji o wykształceniu, doświadczeniu i np. znajomości języków. Tatiana Matwijów, HR manager z Euro RSCG Sensors, podkreśla, że forma CV powinna być przede wszystkim dopasowana do branży i stanowiska. Wyszukana forma graficzna czy niestandardowy sposób przestawienia swojej osoby mogą być w jej opinii pożądane na stanowiskach wymagających przede wszystkim kreatywnego myślenia. „Jeśli natomiast takie nieszablonowe CV jest odpowiedzią na ogłoszenie dotyczące »twardych« dziedzin jak finanse czy relacje inwestorskie, może to zostać zinterpretowane, jako brak zrozumienia przez kandydata zasad rządzących komunikacją w danym obszarze” – twierdzi Matwijów. Dla niej wyznacznikiem nienagannego pod względem graficznym dokumentu jest przejrzystość i bezbłędność. „W przypadku branży PR przerost wyszukanych form graficznych nad treścią jest zbędny, zwłaszcza jeśli tekst zawiera błędy stylistyczne, literówki czy nawet błędy ortograficzne, co wbrew pozorom nie jest rzadkością” – uważa.

… nad treścią

Podstawową zaletą tradycyjnego CV jest możliwość przejrzenia całości dokonań kandydata przy jednym spojrzeniu, co w przypadku prezentacji jest niemożliwe. „Ułudą wielu kandydatów jest, że jak wyślą życiorys z wodotryskiem, to zostaną zauważeni. Rekrutujący szuka przede wszystkim rzeczowej informacji” – przestrzega Angelika Śniegocka, na założonym przez siebie portalu rozmowarekrutacyjna.pl. Według niej CV udziwnione na siłę przynosi odwrotny skutek, zwłaszcza, że nie wszystkie dodatki są „user friendly”, albo są po prostu zapisane w takich formatach, których nie można otworzyć. Śniegocka odradza także ostre i agresywne kolory tła – niebieski w przypadku dokumentów aplikacyjnych odpada jako pierwszy.

Ewa Rzeczkowska, rzeczniczka prasowa i PR/marketing senior manager w Deloitte Advisory uważa, że przesada jest w każdym wypadku „niedobra”, ale „wykazanie pewnej dozy kreatywności, aby się odróżnić, nie zaszkodzi”. Zaznacza jednak, że zawsze ważna jest merytoryczna strona aplikacji, a nie ozdobniki. Potwierdzają to także komentarze otrzymane od departamentu HR PGE Polskiej Grupy Energetycznej, z których wynika, że aplikacja „nie powinna wskazywać na wysoki poziom abstrakcji kandydata”. Barbara Ryttel, dyrektor zarządzająca w agencji First PR dorzuca do tych wymogów jeszcze: „klarowny wygląd, jednolity styl czcionki, umiar w użyciu kolorów, wyróżnione najistotniejsze elementy treści, wyraźny podział CV na sekcje, przedstawianie informacji w kolejności od najbardziej istotnych, personalny charakter w opisie doświadczeń”. Co istotne, warto też wypośrodkować w kwestii długości dokumentu. HR manager z Euro RSCG Sensors zauważa: „Nadal zdarzają się klasyczne błędy – zbyt długie,5-6 stronicowe CV lub zbyt krótkie, zakładające, że sama nazwa stanowiska np. account executive, jest na tyle oczywista, że zakres odpowiedzialności nie wymaga doprecyzowania”.

Zdjęcie prawdę ci powie

Na ogół zdjęcie w ogóle nie jest wymagane, decyzja o jego załączeniu jest kwestią indywidualną. Mimo to, jak zauważa Wnorowska, „dzięki załączonej fotografii CV jest bardziej spersonalizowane”. Ale aby pomogło, a nie zaszkodziło, powinno być profesjonalne – to elementarna zasada. „Przestrzegam przed załączaniem zdjęć z wakacji i rodzinnych imprez” – radzi przedstawicielka Hays Poland. HR-owcy w PGE także kładą nacisk na oficjalny charakter fotografii, „aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, aby była to fotografia pokazująca kandydata w jakieś biznesowej sytuacji”.

Joanna Parasiewicz, PR & communication manager z ITI, zwraca w tym wypadku uwagę na przestrzeganie pewnych granic: dobrego smaku i wyczucia, »kto jest po drugiej stronie« i do kogo się zwracamy. Ważnym kryterium jest dla niej także kreatywność, dlatego dopuszcza w przypadku dołączanej do aplikacji fotografii, pewną dozę nieszablonowości. Na dowód podaje przykład, gdy kompletując zespół, szukała specjalisty od komunikacji z doświadczeniem w dziedzinie sportu. „Zależało mi, aby osoba, która będzie rozwijać ten obszar, była zarazem jego  pasjonatem” – przyznaje. Jedno z CV wybranych przez dział kadr szczególnie przykuło jej uwagę, właśnie dzięki załączonej fotografii. Kandydat, który aplikował na stanowisko, „miał świetny pomysł na zdjęcie”, które znakomicie oddawało jego kreatywność. „Chłopak ubrany był w jedwabny, elegancki garnitur, zaś na szyi miał przewieszone sfatygowane buty do rugby. I do tego szeroki uśmiech. Wśród dziesiątków życiorysów aplikacja z takim zdjęciem, odzwierciedlającym pasję i profesjonalizm symbolizowany przez garnitur, skutecznie zwracała uwagę i podkreślała nietuzinkową osobowość oraz pomysł na siebie” – podkreśla Parasiewicz. Przyznaje, że pasja ma dla niej ogromne znaczenie: „Pracując wcześniej w agencji PR nie raz zdecydowałam się na zatrudnienie osoby, która miała niewielkie doświadczenie w komunikacji. Dryg, smykałka czy też iskra boża, słowem potencjał, który jest i który będzie można wspólnie ciekawie wykorzystać często decydował o zatrudnieniu i – jak dotąd – jeszcze się nie zawiodłam”.

Dla Ryttel obecność fotografii w CV nie ma znaczenia. Podkreśla, że podstawowym narzędziem PR-owca jest słowo, więc warto postarać się, aby to ono było wyróżnikiem aplikacji. „Jeśli jednak ktoś decyduje się na dołączenie zdjęcia, powinien pamiętać, że aplikuje na stanowisko osoby, której inni będą powierzać dbałość o swój wizerunek. Zalecam więc schludny, profesjonalny wygląd” – dodaje. Według Tatiany Matwijów coraz częściej wręcz odradza się zamieszczanie zdjęcia, bo „potencjalnie może prowadzić do dyskryminacji”. Gdy decydujemy się jednak na „tak”, „warto kierować się zdrowym rozsądkiem przy doborze »atrakcyjnego« zdjęcia, tak aby nie przesłoniło ono naszych dokonań zawodowych” – radzi.

Edyta Skubisz

Z pierwszej części dowiesz się, jak poprawnie napisać swoje CV

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj