Rozpoczął się Kongres FIBEP, który po raz pierwszy został zorganizowany w Polsce. O rozwój branży monitoringu oraz korzyści z Kongresu zapytaliśmy Pawła Sanowskiego, prezesa Instytutu Monitorowania Mediów.
Redakcja PRoto.pl: Jak tegoroczny Kongres FIBEP może wpłynąć na rozwój branży monitoringu w Polsce i na świecie?
Paweł Sanowski: Kongresy FIBEP, które odbywają się co 18 miesięcy, są kluczowe dla rozwoju branży monitoringu mediów. Składają się z wielu elementów, m.in. z analizy rozwoju rynku w poszczególnych krajach, a tym samym wytyczają strategię rozwoju naszej branży. Mazen Nahawi – nowy Prezes federacji położył tym razem duży nacisk na warsztaty w zakresie działań operacyjnych członków FIBEP-u. Według mnie najważniejszym elementem pozostaną jednak rozmowy kuluarowe, wzmacniające relacje biznesowe. Dzięki kongresom zapominamy na chwilę o konkurowaniu ze sobą.
Redakcja PRoto.pl: Na jakie wartości w monitoringu będą Państwo zwracać uwagę podczas tego międzynarodowego spotkania?
Paweł Sanowski: Przed nami stoi kilka wyzwań. Po pierwsze, jak rekompensować brak rozwoju rynku prasy. Coraz poważniejszym problemem staje się powstawanie bardzo wielu niszowych stacji telewizyjnych, co przekłada się na zmniejszenie oglądalności w tych głównych. Jednak najważniejszym od kilku lat zagadnieniem jest zagospodarowanie wielkiego rynku informacji, które ukazują się w social mediach.
Redakcja PRoto.pl: Czego zagraniczne firmy mogą się uczyć od polskich, a czego my możemy nauczyć się od nich?
Paweł Sanowski: My możemy uczyć się działania w globalnej gospodarce. Międzynarodowe firmy mają tu większe doświadczenie od nas. Dla IMM jest to szczególnie istotne ze względu na prowadzenie firmy w Rumunii oraz z powodu ścisłych umów o współpracy z kilkunastoma firmami z krajów Europy Centralnej i Środkowej. Z drugiej strony koledzy z zagranicy często podpatrują nasze nowinki technologiczne użyte na platformie. Wielokrotnie spotkałem się też z kopiowaniem naszych rozwiązań promocyjnych, takich jak projekty PRaktykuj za granicą czy IMM dla kultury.
Redakcja PRoto.pl: Jakie znaczenie ma to, że FIBEP w tym roku organizowany jest w Polsce?
Paweł Sanowski: 10 lat temu, gdy wchodziliśmy do tej organizacji, nie śniło mi się, że będziemy mieli honor gościć właścicieli i prezesów największych firm z branży. Powierzenie Instytutowi organizacji kongresu, to z jednej strony docenienie naszej wiodącej roli w tej części Europy, a z drugiej dostrzeżenie dotychczasowego merytorycznego wkładu w działalności federacji.
Redakcja PRoto.pl: Czy i jak chciałby Pan wpłynąć na postrzeganie Polski przez zaproszonych gości?
Paweł Sanowski: Jeszcze w momencie ubiegania się o organizację kongresu założyliśmy, że musimy przedstawić Polskę jako kraj nowoczesny, ale posiadający olbrzymi dorobek kulturalny. Dlatego Kongres odbywa się w Krakowie, ale okraszony jest np. występem nowoczesnego baletu Art Color Ballet. Perfekcyjna organizacja kongresu jest dla nas szczególnie istotna, gdyż zdecydowana większość gości jest w Polsce po raz pierwszy.