Media „nie mogą być korporacją, która nie wytwarza wartości publicystycznych, tylko świetnie prosperuje jako biznes” – stwierdził Jarosław Gugała z Polsatu, podczas konferencji „Na nieznanych lądach – po raz pierwszy o własnej promocji środków przekazu w Polsce”.
Dobre media zaspokajają podstawową potrzebę odbiorców, czyli dostarczają niezbędnych informacji. Ich rolą jest także stworzenie miejsca do dyskusji. A ich wizerunek zależy od tego, w jakim stopniu wypełniają swoje podstawowe zadania – przekonywał Gugała. Ponadto wizerunek głównie jest tworzony przez dziennikarzy, a „reszta to dodatki”, choć zawartość też jest istotna. Dziennikarz opowiedział także o promocji Polsatu, która jeszcze 10 lat temu była znikoma, a stacja była kojarzona z niszowością. Obecnie zarząd skupił się na autopromocji m.in. poprzez kanały tematyczne, ale zrezygnował z rozwijania domeny internetowej.
Inaczej temat promocji przedstawił Stanisław Nowak reprezentujący Telewizję Polską. Po pierwsze, trzeba pamiętać o różnicach między telewizją komercyjną i publiczną, dla której jednym ze sposobów promocji są seriale. Ponadto strategia marketingowa stawia na spójność, którą realizuje poprzez promocję crosssingową, wewnętrzną oraz zewnętrzną. Zdaniem Nowaka w osiągnięciu pożądanego celu ważniejsza jest konsekwencja niż wywoływanie sensacji.
Magdalena Chudzikiewicz, dyrektor marketingu i PR w Polskapresse, podkreślała, że najważniejsze jest znalezienie tego, co wyróżnia dane medium. W przypadku Polskapresse to lokalność oraz kierowanie się takimi zasadami, jak bliskość, jakość oraz użyteczność. W ramach takiej strategii wydawnictwo postawiło m.in. na lokalną tradycję, propagowanie aktywnego wypoczynku w regionie czy konkursy.
W całkowicie odmiennym tonie wyrażał się Piotr Pacewicz z Gazety Wyborczej. Jego zdaniem „sytuacja mediów na świecie radykalnie się zmieniła. The Economist obwieścił, że skończyła się era mass mediów i zaczęła era internetu”. Zaś sposób komunikowania jest zarówno intensywny, jak i chaotyczny, czemu towarzyszy „idea darmowości”. To z kolei negatywnie odbija się na sprzedaży prasy. A dotychczasowe sposoby promocji to „opowieść historyczna”. Jednak niezmiennie zawartość odgrywa najważniejszą rolę, bo „inne sztuczki nie działają”.
W trakcie konferencji zaprezentowano również punkt widzenia młodych Polaków. Z badań (przeprowadzonych wśród studentów Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Społecznych UW) wynika, że wszyscy respondenci uważają, że środki przekazu mają wpływ na społeczeństwo. Zaś 97 proc. z nich jest przekonana, że korzystają z autopromocji, 94 proc.- że media sięgają po autocross promocję. O wiele mniej badanych (78 proc.) stwierdziło, że środki przekazu wykorzystują inne media do własnych celów promocyjnych.
Jak wynika z badania Instytutu Monitorowania Mediów, stałym elementem promocji własnej są talent show, które angażują fanów w mediach społecznościowych. Jeśli chodzi o popularność to liderem w dyskusjach internetowych jest X Factor, następnie Bitwa na Głosy oraz Mam Talent. Porównywalną popularnością wśród odbiorców cieszy się Must be the Music i Top Model. Zaś The Voice of Poland i Got to Dance okazały się najmniej interesujące dla odbiorców. Wszystkie talent show są obecne na Facebooku i starają się zaangażować fanów, jednak nie wchodzą z nimi w dyskusję i bardzo rzadko odpowiadają na postawione pytania w komentarzach. (kg)