Moja codzienna praktyka PR-owca potwierdza wyniki badania przeprowadzonego przez agencję Edelman Polska. W większości wypadków kontakt z dziennikarzami i stylistami opiera się na korespondencji e-mailowej, gdyż forma ta wydaje się być najwygodniejszą dla obu stron.
E-mail pozwala dziennikarzom na zapoznanie się z przedkładanym przez nas materiałem w dowolnym miejscu i czasie, nie wymuszając na nich konieczności odrywania się od wykonywanej w danej chwili pracy. Z perspektywy PR-owca ten kanał komunikacji ma również liczne dobre strony, gdyż pozwala na przekazanie informacji w sposób pełny, w formie, którą uzna się za najkorzystniejszą, bez presji czasu i innych czynników zewnętrznych.
Ponadto, wykorzystując pocztę elektroniczną, nie tylko zapewnia się dziennikarzom komfort pracy, ale jednocześnie unika się stawiania własnej osoby w pozycji intruza. Doświadczenie oraz informacje napływające z zewnątrz potwierdzają również fakt, iż najbardziej preferowaną przez dziennikarzy formą przekazywania im interesujących treści jest komunikat prasowy. Aby był on jednak skuteczny powinien być zwięzły, rzeczowy, wiarygodny i staranny. Niedbałość, niekompetencja i natarczywość PR-owca może skutecznie zniechęcić dziennikarza do dalszego kontaktu z marką. Zawodowa rzeczywistość pokazuje, że rola specjalisty ds. PR wciąż przez wielu bywa niezrozumiana. Jest jednak doceniana przez tych, którzy poszukują wiarygodnych informacji, które mogą otrzymać w sposób szybki i bezpośredni. Takimi osobami są właśnie dziennikarze czy styliści, dla których PR-owiec jest pierwszą i najczęściej jedyną osobą kontaktową w danej firmie, co pozwala oszczędzić czas i ułatwia komunikację.
Aneta Włodarczyk, specjalista ds. PR, Ochnik
Czytaj także:
Badanie Edelmana: Stare metody w nowym, kreatywnym wymiarze są najlepsze