Czterech na dziesięciu użytkowników social mediów zakupiło produkt, który wcześniej polubiło na Twitterze, Facebooku czy Pintereście. Najczęściej ulegają pokusie i kupują pod wpływem impulsu zwolennicy tego ostatniego medium – wybierają głównie żywność i napoje. Ci, którzy mają konta na Facebooku i Twitterze, chętnie sięgają po elektronikę – wynika z raportu „From Social to Sale”.
Raport przygotowała firma badawcza Vision Critical. Jego autorzy przebadali prawie 6 tys. użytkowników Facebooka, Twittera i Pinteresta, by dowiedzieć się, jaki wpływ na ich decyzje zakupowe mają treści publikowane na temat produktu/marki w społecznościówkach. Jak zaznaczają, badanie pokazało także, jak wiele niewiadomych należy jeszcze rozwikłać. Mimo to, dane, do których udało się dotrzeć tym razem, nie powinny być obojętne dla PR-owców czy marketerów.
43 proc. użytkowników serwisów społecznościowych przyznaje, że zakupiło produkt w sklepie (bądź internetowym, bądź stacjonarnym) po tym, jak zainteresowało się nim w social mediach, klikając w „Lubię to”, udostępniając informację na jego temat znajomym czy korzystając z pinezki w Pintereście. Najczęściej robią to facebookowicze. Co ciekawe, najpopularniejsze wśród wszystkich przebadanych użytkowników, były… dyskonty. Twittujący chętnie kupują poza tym w centrach handlowych, facebookowicze – w supermarketach, a użytkownicy Pinteresta – w sklepach branżowych.
Różnice pojawiają się dopiero przy analizie tego, po co sięgają miłośnicy mediów społecznościowych. Wśród właścicieli konta na Facebooku czy Twitterze króluje moda na gadżety elektroniczne i odzież – aż 1/3 sięga po sprzęt elektroniczny. Za to korzystający z Pinteresta najczęściej sięgają po rzeczy codziennego użytku – żywność i napoje, odwiedzają też sklepy z wyposażeniem dla domu, artykułami dekoracyjnymi, rękodziełem czy akcesoriami związanymi z fotografią. Co ciekawe, to oni są najbardziej skorzy do podejmowania decyzji pod wpływem impulsu. Użytkownicy Facebooka czy Twittera częściej odwiedzają z kolei fanpage marek, których produktami byli już wcześniej zainteresowani.
Pod względem zachowania konsumentów podzielono w raporcie na trzy grupy. Największą stanowią „myśliciele” (ang. thinkers). Dominują głównie wśród użytkowników Twittera (70 proc.) i Facebooka (60 proc.), nieco mniej jest ich na Pintereście (48 proc.). Przedstawiciele tej grupy korzystają z mediów społecznościowych wtedy, gdy rozważają zakup produktu, ale nie dokonali jeszcze ostatecznego wyboru ani nie zaczęli jeszcze aktywnie szukać informacji o produktach, którymi są zainteresowani. Grupa nr 2 to „poszukiwacze” (questers). Oni używają social mediów przede wszystkim do wyszukiwania informacji na temat produktu i jednocześnie sygnalizują chęć zakupu przez interakcje, w jakie wchodzą – przez lajkowanie czy udostępnianie. W każdym z portali odsetek przedstawicieli tej grupy wynosi nieco ponad 20 proc. Ostatnia z wyróżnionych grup to użytkownicy, dla których social media to źródło inspiracji, pod wpływem którego decydują się na kupno danej rzeczy, nierzadko zaledwie w ciągu kilku sekund. Autorzy raportu nazwali ich „skoczkami” (leapers). W Pintereście mamy ich – zgodnie z danymi podanymi przez Vision Critical – 29 proc., a w przypadku Twittera – tylko 9 proc. wszystkich kupujących. (es)
Cały raport dostępny jest tutaj.