Każdy PR-owiec wie, że same słowa stanowią zaledwie niewielki procent zawartości przekazu, który dociera do odbiorcy. Znakomita jego większość to te aspekty, które podsumowuje znane powiedzenie: „nieważne, co mówisz, ale jak wyglądasz, gdy to mówisz”. Według niektórych badań nawet 80 proc. wrażenia, jakie wywołujemy w otoczeniu tworzone jest przez strój, powitanie, uścisk ręki, głos i sposób mówienia, sposób stania i siedzenia, gestykulację i wygląd dłoni, mimikę, uśmiech, itp.
To prawda. Niemniej, nie oznacza to, że słowa, czyli to CO mówimy przestały mieć znaczenie, zwłaszcza w profesji PR i komunikacji.
O ile w przypadku tekstów pisanych mamy zazwyczaj możliwość korekty, edycji, autoryzacji i tym podobnych środków asekuracji, to podczas wystąpień publicznych takiego komfortu nie mamy. Liczy się to, co powiemy za pierwszym razem, czyli werbalny sposób przekazania naszych myśli. Nie bez powodu w anglosaskiej kulturze biznesowej funkcjonuje pojęcie „SPOKEN WORD PREVAILS” umieszczane drukowanymi literami na początku tekstów oficjalnych przemówień i prezentacji. Oznacza to w wolnym tłumaczeniu: „LICZY SIĘ SŁOWO MÓWIONE”. Jest to pewnego rodzaju i zabezpieczenie i przypomnienie i przestroga: nie ważne, co jest napisane – ważne, co powiesz….
Psychologowie dzielą ludzi, pod kątem percepcji, jako odbiorców, na 3 grupy: wzrokowcy, słuchowcy i kinestetycy (czuciowcy). Jako mówcy, prezenterzy czy przełożeni powinniśmy ŚWIADOMIE angażować wszystkie 3 zmysły naszych odbiorców. Np. podczas prezentacji byłoby idealnie, gdybyśmy nie tylko mówili (docieranie do słuchowców), pokazywali ciekawe slajdy (dla wzrokowców), ale jeszcze mogli puścić w obieg stosowny gadżet lub model, z którym uczestnicy spotkania mogliby się zapoznać, albo sam przedmiot, o którym mówimy (dla czuciowców).
Na poziomie werbalnym – czy to jako mówca, czy reagujący na przekaz odbiorca – powinniśmy też dołożyć wszelkich starań, by dotrzeć do wszystkich 3 rodzajów odbiorców oraz ich możliwych mutacji.
Jak ich rozpoznać? Wzrokowiec będzie używał podczas rozmowy, czy prezentacji, wyrażeń typu: spójrzmy na to inaczej; nie widzę, jak to może nam pomóc; czarno to widzę; nareszcie mam pełny obraz; wyobraźmy sobie…; przyjrzyjmy się tej sytuacji. Można też łatwiej do niego dotrzeć używając właśnie tego rodzaju wyrażeń.
Słuchowiec zareaguje np. mówiąc: chętnie posłucham; co ma nam Pan do powiedzenia?; słuchajcie!; to nie brzmi zachęcająco; nie rozumiem tego; to mówi samo za siebie.
Kinestetyk natomiast może zareagować na nasza propozycję np. w ten sposób: postawmy się w sytuacji klienta; to nas stawia w niezręcznej sytuacji; nie czuję tego; dotknęliście sedna; na samą myśl o tym robi mi się gorąco; czuję, ze warto; czujesz bluesa?; ruszamy!; ta propozycja to zawracanie głowy; gra niewarta świeczki.
A do której z tych grup Państwo należą? Jakich wyrażeń najczęściej używacie? Czy to pomaga Wam w komunikowaniu się z otoczeniem?
Zbigniew Lazar
Kamera, akcja, start!
Zapraszamy na szkolenie OTWARTE ze Zbigniewem Lazarem:
WYSTĄPIENIA PUBLICZNE I PRZED KAMERĄ
Nowy termin szkolenia: 16 STYCZNIA ( czwartek)
Warszawa
Poznaj program szkolenia.
ZAPISZ SIĘ na szkolenie!
Zbigniew Lazar jest wykładowcą Akademii PRoto – www.akademiaproto.pl
Akademia PRoto to projekt szkoleniowy portalu PRoto.pl. Naszym celem jest umożliwienie dostępu do praktycznej wiedzy z zakresu public relations wszystkim osobom, które mają potrzebę wzbogacenia swoich kompetencji zawodowych.
W ramach Akademii PRoto mogą Państwo, w dowolnym czasie i miejscu, skorzystać z pełnego kursu on-line, albo wybrać jego pojedyncze moduły lub pakiety tematyczne – zapoznaj się z kursem internetowym.
Swoją wiedzę z PR-u można poszerzać w trakcie jedno- i dwudniowych warsztatów i szkoleń otwartych, których kilka organizujemy w każdym miesiącu – zobacz najbliższe terminy szkoleń.
W ofercie Akademii mamy także szkolenia “szyte na miarę” – poznaj nasze szkolenia wewnętrzne