Najpierw Jerzy Janowicz zalicza dużą wpadkę wizerunkową na konferencji prasowej po przegranej w pucharze Davisa. Potem ze słynnej szopy śpiewa: „A jeśli przed kamerą trochę mnie poniesie, wybaczcie to wszystko w stresie”. Czy główny sponsor, nagrywając filmik z Janowiczem, Steinhofem i Tarnowskim, przekuł porażkę w sukces?
W nowym filmiku ATLASA wystąpił nie tylko Jerzy Janowicz, ale też Maciej Steinhof, kierowca wyścigowy, oraz Paweł Tarnowski, windsurfer. Jak zapewnia główny sponsor, „pomysł zrodził się spontanicznie zaraz po konferencji prasowej. Zmodyfikowaliśmy nasze pierwotne plany związane z kampanią promocyjną, w której i tak z założenia mieli wystąpić nasi trzej sportowcy”. Oskar Solecki, dyrektor marketingu w firmie ATLAS, w komentarzu dla PRoto.pl podkreślił także, że zadanie sponsora nie kończy się na finansowym wsparciu. Filmik to szansa na ustosunkowanie się Janowicza do fali dyskusji, która wywołała jego wypowiedź na konferencji, kiedy stwierdził m.in., że „u nas można stworzyć śmiecia i zero w jednym meczu”. A teraz w hip-hopowym stylu odpowiedział „przepraszam za moje wtopy, już się biorę do roboty, to nie jest czas na głupoty, zapraszam do mojej szopy”. Wtórują mu dwaj sportowcy wyczynowi – Steinhof i Tarnowski, którzy też zapraszają do swojej szopy, gdzie Steinhof bierze „samochód w obroty, pracuję na puchar złoty, nie brakuje mi ochoty”.
Udane wybielenie Janowicza?
Zdaniem Jarosława Żubka z agencji Kiwi Group, „należy pochwalić za natychmiastową reakcję sponsora, który przekuł PR-ową wpadkę zawodnika ze swojej »stajni« w komunikacyjny sukces firmy ATLAS. Firma nie dość, że wywołała spory szum medialny, to przy okazji stworzyła interesujący projekt marketingowy (konkurs) oraz zakomunikowała laikom, że sponsoruje także windsurfera Pawła Tarnowskiego oraz kierowcę wyścigowego Macieja Steinhofa”. Ponadto trzeba zaznaczyć, że ze strony sponsora to akcja dość niestandardowa, ponieważ ci zazwyczaj ograniczają się do umieszczenia logo na koszulce oraz do akcji reklamowych – dodaje.
„Wizerunkowo dla firmy ATLAS jest to majstersztyk. Jawi się teraz jako ta, która ratuje sportowców trenujących w trudnych warunkach i wspierająca polski sport” – ocenia Justyna Lipczyńska, prezes zarządu 4SM. Tu jednak pojawiają się wątpliwości. Jak dokładnie sponsor Janowicza wspiera sport? Jak zaznacza Michał Mango, Head of Strategy w Urban Communication, „ATLAS promuje jeden z produktów firmy i na tym kończy się jego zaangażowanie, dalsze śledzenie kampanii itp. Być może należało pójść w kierunku zwiększenia zainteresowania kampanią, poprzez np. ufundowanie stypendium dla młodych zdolnych sportowców, którzy rzeczywiście nie mają środków na rozwój kariery i muszą trenować w przysłowiowych »szopach«, a użytkownicy mogliby głosować na konkretnych młodych zawodników”. Mimo to „spot jest brawurowym wykorzystaniem sytuacji. (…) Nie sądzę natomiast, aby ten filmik mógł podreperować wizerunek Janowicza. Odbiorcy rzekomej skruchy po prostu »nie kupią«” – podsumowuje Lipczyńska. (kg)
Czytaj także:
Janowicz: u nas można stworzyć śmiecia i zero w jednym meczu