sobota, 23 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościWalczak i Kotzian o sytuacji Amazona: bicie piany czy realne zagrożenie?

Walczak i Kotzian o sytuacji Amazona: bicie piany czy realne zagrożenie?

Pierwsi zatrudnieni zaczęli opuszczać działający od trzech miesięcy magazyn Amazona w podpoznańskich Sadach. Pracownicy skarżą się na problemy z dojazdem oraz złą jakość posiłków – czytamy w portalu gazeta.pl. Jak eksperci od employer brandingu oceniają tę sytuację?

Monika Walczak, Ekspert, wymagamy.pl, trenerka Akademii PRoto

Z tego co wiem, Amazon oficjalnie działa od miesiąca w Polsce – pierwsza kwestia jest więc taka, na ile dopięto kwestie logistyczne. Po tak dużej firmie można by się spodziewać, że wszystko będzie dopracowane. Bazując na informacjach w internecie można jednak dojść do wniosku, że te standardy, z którymi kojarzy się duża marka, nie zostały zachowane i to jest duży błąd wizerunkowy. W kwestii ciężkich warunków pracy, oprócz opinii niezadowolonych pracowników pojawiają się też głosy osób, które zwracają uwage, że przed rozpoczęciem pracy jej zasady zostały jasno określone i każdy pracownik podjął decyzję, że się na nie zgadza. Nie można opierać się na samych opiniach, trzeba lepiej sprawdzić sytuację i porównać ją do innych firm na rynku. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że Amazon w Polsce funkcjonuje jako fabryka, więc w takich warunkach oferuje pracę.

Polski internet lubi narzekać, ten szum, który powstał wokół dużej marki to nic innego jak hejt i „bicie piany”. Firma powinna przede wszystkim popracować nad komunikacją, bo ma do czynienia z sytuacją kryzysową. W mediach społecznościowych nie ma jednak żadnych działań z ich strony, a szkoda. Powinni podjąć intensywne działania komunikacyjne, bo to właśnie brak komunikacji jest największym problemem.

Joanna Kotzian, Employer Branding Manager, HRK

Przypadek Amazona jest złożony. Z jednej strony, mamy tu firmę, która prowadzi jedną z największych, o ile nie największą rekrutację w Polsce (docelowo w Amazonie ma znaleźć zatrudnienie 10 000 osób), w dodatku w branży logistycznej, która na stanowiskach operacyjnych nie oferuje wysokich wynagrodzeń. Przy tej skali rekrutacji trudno uniknąć negatywnych opinii kandydatów do pracy i pracowników, który liczyli na więcej.

Z drugiej strony, wchodząc na polski rynek firma obiecywała dowóz pracowników autobusami z okolicznych miejscowości, a także ciepły posiłek za złotówkę w trakcie zmiany i dziś z tych obietnic jest przez ludzi rozliczana.

Negatywne opinie pracowników zamieszczane na forach internetowych  mogą znacznie utrudnić firmie rekrutację i wpłynąć na wzrost fluktuacji, co jest szczególnie niebezpieczne w przedświątecznym szczycie zakupowym. Dlatego firma w pierwszej kolejności powinna się zastanowić, co może zrobić, by przywrócić nadszarpnięte zaufanie do swojej marki jako pracodawcy. Warto np. rozważyć uruchomienie dodatkowych autobusów na najbardziej obciążonych trasach. Istotne jest także  klarowne komunikowanie oferty zatrudnienia, by w przyszłości nie składać ludziom obietnic bez pokrycia. Jeśli firma nie ma sobie nic do zarzucenia, powinna postawić na otwartą komunikację – za pośrednictwem strony kariera i w mediach pokazywać, jak naprawdę wyglądają warunki zatrudnienia i na co mogą liczyć pracownicy. Amazon proponuje umowę o pracę i etat. To konkurencyjna oferta wobec wielu pracodawców, którzy zatrudniają  ludzi na umowy zlecenia. Warto także zaprosić do współpracy przy budowaniu wizerunku  pracowników, którzy są zadowoleni. W każdym razie firma powinna przejść do komunikacyjnej (employer brandingowej) ofensywy.

 


Sprawdź szkolenie otwarte – Employer Branding – 16 stycznia – w Warszawie


 

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj