Internet gwarantuje nieograniczone możliwości komunikacji, dzięki niemu każdy może dziś zostać dziennikarzem. Publikowanie w sieci zapewnia duży zasięg, szybki proces publikacji i reagowania na wydarzenia. Daje także większe możliwości rozwoju, ponieważ w internecie autor jest niezależny, każdy może znaleźć przestrzeń dla swoich poglądów, zainteresowań czy upodobań, a szybki i bezpośredni dostęp do reakcji czytelników to możliwość bliskiego spotkania z nimi i interakcji od razu po publikacji. Coraz więcej znanych osób rozpoczyna swoją przygodę z blogowaniem czy dziennikarstwem internetowym. Dlaczego decydują się na tą formę komunikacji?
Zdaniem Jacka Kotarbińskiego, coacha i eksperta z obszaru marketingu i innowacji, autora bloga kotarbinski.com, definicja „dziennikarza“ w dzisiejszych czasach ulega znacznemu przeistoczeniu. „Zakładamy, że dziennikarz ma być obiektywny, ale co rozumiemy pod słowem »obiektywizm«? Jakże często te same fakty, uzyskują różne, czasem skrajne interpretacje. Dla mnie kluczem, zasadą podstawową, jest odpowiedzialność za napisane słowo. Dotyczy to blogera, vlogera, dziennikarza czy kogokolwiek, kto tworzy treść. Dziś i jutro zależy mi na tworzeniu inspirującego kontentu o zróżnicowanym charakterze, związanego z dziedzinami, którymi zajmuję się zawodowo. Przyszłość dziennikarstwa internetowego chciałbym widzieć w barwach jego jakości, dobrego ujęcia tematu, języka, ciekawych spostrzeżeń czy stylu. Kontrowersji czy prowokacji, jeśli ma to swoje uzasadnienie. Marzę o eliminowaniu tabloidyzacji z naszego życia i udowadnianiu, że o wartościowe treści trzeba walczyć i można je promować w sposób atrakcyjny dla odbiorcy“ – mówi Kotarbiński.
Ewa Wachowicz uważa, że dziennikarstwo internetowe jest w tym momencie jednym z najlepiej rozwijających się rodzajów dziennikarstwa. „Internet daje mi nieograniczone możliwości komunikacji z fanami i pozwala dotrzeć do ogromnej grupy osób. Wystarczy tylko włączyć komputer“ – uważa.
Dziennikarka i publicystka Kamila Biedrzycka-Osica, współpracująca z programem Onet Autorzy, podkreśla, że zdecydowała się na tą współpracę ze względu na nowe wyzwanie, jakim jest dla niej słowo pisane. „Otwiera ono możliwości, których nie daje praca w telewizji, np. przedstawienie swojego punktu widzenia na wiele spraw, czego z oczywistych względów jako dziennikarz informacyjny muszę się na antenie telewizyjnej wystrzegać. Poza tym publicystyka to forma bardzo wymagająca – daje szansę się sprawdzić. Jestem aktywna na Twitterze, obserwuje mnie niemal 20 tysięcy osób, ale 180 znaków to często zbyt mało, by wyrazić swoją opinię w sposób pełny i bez skrótów myślowych“ – uważa Kamila Biedrzycka-Osica.
Swoją przyszłość z dziennikarstwem internetowym wiąże również Tomasz Samołyk, pisarz, współautor bloga AreYouWatchingClosely.pl. „Kwestią już bardziej obserwacji i faktów, niż wyobrażeń i pragnień jest fakt, że tzw. »nowe media« wypierają te tradycyjne. »Dziennikarstwo papierowe« czy »telewizyjne« odchodzi w niepamięć, a internet z roku na rok, poszerza grono odbiorców. Poza tym, internet jest przestrzenią dużo bardziej »wolną«. Każdy może znaleźć przestrzeń dla swoich poglądów, zainteresowań czy upodobań. Za twórcami nie stoi mityczny »szef«, który zgodnie ze swoimi komercyjnymi i pozakomercyjnymi celami, ukierunkowuje dziennikarzy w określonym, wąskim punkcie. Dlatego też m.in. wierzę w przyszłość dziennikarstwa internetowego i z nadzieją wiążę z nim plany na przyszłość” – podkreśla Samołyk.
Trendy w publikowaniu treści w internecie zostały zauważone m.in. przez Grupę Onet.pl, która w październiku br. wprowadziła na rynek program pozyskiwania treści Onet Autorzy, skupiający dziennikarzy, publicystów i blogerów współtworzących Onet wraz z grupą zatrudnionych na stałe dziennikarzy. Każdego dnia autorzy współpracujący z programem pojawiają się na stronach medium z materiałami tekstowymi, materiałami video oraz zdjęciami, tworząc unikatowe i wartościowe treści dla blisko 10 mln użytkowników każdego dnia*. Autorzy mogą pisać na dowolny, wybrany przez siebie temat i publikować bezpośrednio w określonym serwisie Onetu. Redakcja podkreśla, że nie narzuca im tematów oraz zapewnia całkowitą samodzielność.
* według danych wewnętrznych
Marta Wawrzeniecka, albo/albo