Wsparcie dla zasad swobodnego wyrażania, ale sprzeciw wobec niektórych form wypowiedzi – tak w skrócie można podsumować badanie, które autorzy z Pew Research Center przeprowadzili w 38 krajach.
Większość obywateli z całego globu uważa za ważne życie w kraju, w którym obowiązuje wolność wypowiedzi, wolne media i internet. Ponad 50 proc. ankietowanych uznała właśnie te wartości za „bardzo ważne”. Co jednak rozumiemy pod tymi hasłami – interpretacja, jak się okazuje, jest dosyć pojemna.
Polacy za krytyką rządu, mniej za krytyką mniejszości
Największymi obrońcami wolności mediów są Amerykanie. Stany Zjednoczone najbardziej przeciwne są rządowej cenzurze. To dlatego respondenci właśnie z tego kraju deklarują, że swobodnie mogą wyrażać opinie (71 proc.) i nie zauważają ograniczeń w dostępie do informacji przez internet (69 proc. odpowiedzi). Dużą niezależność widać także po amerykańskich materiałach dziennikarskich (67 proc.).
Największa liczba ankietowanych z Ameryki jest zdania, że obywatele powinni móc krytykować publicznie politykę rządu (95 proc.). W tym przypadku podobnego zdania są Polacy (89 proc. odpowiedzi), choć różni ich od ankietowanych z USA podejście do wolności wypowiedzi w przypadku tekstów obraźliwych dla mniejszości.
Większość Amerykanów uważa, że ludzie powinni być w stanie mówić rzeczy, które są obraźliwe dla mniejszości lub przekonań religijnych. Polacy są co do tego mniej przekonani. 41 proc. opowiedziało się za wolnością wypowiedzi w przypadku deklaracji obraźliwych dla mniejszości, a 40 proc. za wolnością wypowiedzi w przypadku deklaracji obrażających uczucia religijne.
Polacy otwarci na tematy mogące destabilizować sytuację gospodarczą kraju
Czy media powinny informować o politycznych protestach? Aż 90 proc. polskich respondentów jest za tym. Polacy chcą także wiedzieć o informacjach niekorzystnych dla gospodarki i tylko 14 proc. z nich uważa, że rząd może blokować lub ograniczać do nich dostęp. Polscy obywatele są także zdania, że media mają prawo do publikowania informacji, które mogą przełożyć się na bezpieczeństwo kraju. Nie jest też dla nich wskazana cenzura ze strony państwa. Tylko 18 proc. opowiedziało się za tym, by rząd wpływał tu na treść publikacji medialnych.
Badanie przeprowadzono za pośrednictwem telefonicznych ankiet z obywatelami z 38 krajów. (mw)