Marki na czerwonym dywanie, czyli jak wypromować się na Oscarach
Podczas ceremonii rozdania Oscarów emocje budzą nie tylko same nagrody, lecz także kreacje, w których gwiazdy pokazują się na czerwonym dywanie. O to, jakim markom udało się zaistnieć dzięki oscarowej gali i jak marki wykorzystują wydarzenie do promocji, zapytaliśmy Monikę Kapłan-Gerc, Dorotę Wróblewską i Michała Zaczyńskiego.
„Oscary i moda w jednym domu stali. To na nich na przełomie lat 80. i 90. Giorgio Armani zbudował swoją pozycję, ubierając Michelle Pfeiffer, Toma Cruise’a czy Denzela Washingtona. Wcześniej był tam relatywnie mało znany, ale też i gwiazd nie ubierali wielcy kreatorzy, lecz garderobiani z wytwórni filmowych. Oscary zaczęto nawet nazywać nie Academy, lecz Armani Awards. Później Halle Berry pozwoliła zaistnieć w Hollywood Eliemu Saabowi, a Uma Thurman – Pradzie” – Michał Zaczyński, dziennikarz i felietonista tygodnika „Wprost”. Publikuje również w „Gazecie Wyborczej”, „Forbesie”, „Logo”, „Viva! Moda” i „Grazii” oraz Fashionpost.pl. Poprzednio związany był z „Fashion Magazine” i „Newsweek Polska”. Autor bloga michalzaczynski.com.
„Nie bez przyczyny czerowny dywan nazywany jest największym wybiegiem mody na świecie. Co roku ceremonię wręczenia Oscarów ogląda na żywo około 40 milionów osób, dzięki internetowi i social mediom zdjęcia gwiazd obiegają niemal natychmiast cały świat. Domy mody i projektanci mają niezastąpioną okazję dotarcia do ogromnej liczby potencjalnych klientów, którzy na co dzień nie interesują się modą. Celebrity endorsement (czasem tłumaczone jako poparcie gwiazd) jest w tym wypadku niesłychanie nośnym narzędziem promocji. To tłumaczy, dlaczego modowe marki tak chętnie wypożyczają najdroższe kreacje na czerwony dywan największym gwiazdom showbiznesu, a nawet tworzą dla nich specjalne projekty” – Monika Kapłan-Gerc, specjalistka marketingu mody, właścicielka agencji consultingowej Pink Cigarette. Wykładowczyni w warszawskiej szkole VIAMODA Industrial, School of Form w Poznaniu i podyplomowych studiach Leona Koźmińskiego. Karierę zawodową rozpoczęła we francuskim biurze stylu Peclers Paris. Zarządzała działami marketingu LPP i Deni Cler. (mb)
Oscary nie zawsze mają znaczenie. Małgorzata Kostro-Olechowska, Gutek Film: widzowie chodzą do kina przede wszystkim dla historii
PRoto.pl: Myślę, że wciąż powszechne jest przekonanie, że dużo dobrego dla promocji zrobią nominacje filmu do Oscara.
M.K.O.: Ja na przykład w ogóle nie zgodzę z tą teorią. Nominacje Oscarowe generują bardzo dużo szumu medialnego. Promowane są nazwiska twórców, aktorów, reżyserów. Tak naprawdę dane, które mamy, pokazują jednak, że filmy, które są głównymi zwycięzcami Oscarowymi, wcale nie robią dobrych wyników w kinie.
Wielkim wygranym Oscarów 2015 był film „Birdman”, a miał tylko 124 tys. widzów. Dla porównania: „Snajper”, który nie świecił triumfu podczas Ceremonii (dostał nagrodę za najlepszy montaż, czyli nie tę najważniejszą) zrobił blisko 450 tys. widzów. To przepaść. Nie mówimy o różnicy 10 tys. widzów tylko o kilkukrotności względem tego głównego wygranego.
Dla przykładu „Dzikie historie”, nominowane w kategorii nieanglojęzyczny film, (czyli nie tej „sexi” z punktu widzenia promocyjnego na świecie) uzyskały 200 tys. widzów – to więcej niż inne filmy nominowane w głównej kategorii, za najlepszy film. Pokazuje to jak ważna jest czy film podoba się widzom. (mw)
Prawie 40 tys. publikacji w sieci. „Zjawa” i DiCaprio biorą wszystko
Zgodnie z danymi IMM na temat Oscarów w internecie i social mediach od 1.01 do 22.02.2016 ukazało się prawie 40 tys. informacji, z czego najwięcej na Facebooku – tam pojawiło się ponad 40 proc. wszystkich wzmianek, a nieco mniej ukazało się na Twitterze – ponad 32 proc. Od początku stycznia do teraz, dyskusja utrzymywana jest na mniej więcej podobnym poziomie, tydzień po tygodniu, na temat Oscarów pojawia się średnio 700-800 wzmianek. Natomiast, biorąc pod uwagę dane na temat widzialności treści z serwisów społecznościowych, informacje o Oscarach mogły być wyświetlone nawet 100 mln razy! Kulminacja przed nami, a czy główny bohater internetowych debat dodzwoni się pod właściwy numer? (km)
Kto otrzyma słynną statuetkę Akademii Filmowej? Wideo
O tegorocznych prognozach oscarowych z Małgorzatą Kostro-Olechowską z Gutek Film rozmawia Karolina Masalska, specjalista ds. PR IMM.
[[{“fid”:”16457″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”},”type”:”media”,”attributes”:{“class”:”media-element file-default”}}]]
Przygotowały:
Małgorzata Baran, dziennikarka i redaktorka portalu PRoto.pl. Zajmuje się tematyką lifestyle’ową, mediami społecznościowymi, językiem w branży PR, blogosferą i modą. Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim.
Magdalena Wosińska, dziennikarka i redaktorka PRoto.pl. Analizuje rynek pracy PR-owców, pisze o brandingu i rebrandingu marek. Interesują ją PR kultury i marketing polityczny i wierzy, że pisanie czegoś nowego o polityce to dziś naprawdę sztuka. Absolwentka polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Karolina Masalska, specjalista ds. PR, Instytut Monitorowania Mediów
88. ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej za rok 2015 odbędzie się 28 lutego 2016 roku w Dolby Theatre w Hollywood. Przyjrzeliśmy się sztuce filmowej i Oscarowej gali od strony promocji i wizerunku. Przygotowaliśmy dla Was teksty związane z rozdaniem najsłynniejszych nagród filmowych, zapytaliśmy ekspertów, jak wygląda kondycja polskiego kina i sprawdziliśmy, co mówią na ten temat internauci. Partnerem cyklu jest IMM.