W celebryckim i blogerskim światku zawrzało przez eksperyment Łukasza Jakóbiaka, który podzielił zainteresowanych na grupy gorącego wsparcia i zaciekłego hejterstwa. Wiele osób stawia tezę, że DeGeneres na pewno monitoruje media z całego świata, a newsowa burza w Polsce może zwrócić jej uwagę na osobę youtubera i mówcy motywacyjnego. IMM zmonitorował internet i social media i sprawdził, jak ostatnie wydarzenia wpłynęły na popularność Jakóbiaka w portalach i social mediach.
Wizualizacja level: incepcja
Prześledźmy najpierw dynamikę sprawy. 1 marca 2017 roku Jakóbiak udostępnił w swoich kanałach w mediach społecznościowych informację, że Ellen DeGeneres zaprosiła go do swojego programu. Dwa dni później opublikował zdjęcie z aktorką i gospodynią popularnego show, przedstawiające ich razem na planie zdjęciowym. Ale wcale nie to wywołało największą burzę w mediach. O Jakóbiaku i jego akcji większość internautów dowiedziała się dopiero, gdy ten objaśnił charakter swojego eksperymentu. Amerykańska przygoda nie przytrafiła mu się bowiem naprawdę – była to jedynie misternie przygotowana mistyfikacja, która wymagała zbudowania odpowiedniej scenografii oraz zatrudnienia sobowtóra Ellen.
Czemu miał służyć cały ten wysiłek? Youtuber tłumaczy, że zwizualizował w ten sposób swoje marzenie, ponieważ zilustrowanie pragnień to jedno z najpotężniejszych narzędzi motywacyjnych. Na jego filmie można zobaczyć, jak DeGeneres przedstawia Jakóbiaka jako niesamowitego gościa z Polski, który dzięki swojej wizualizacji zaskarbił sobie jej życzliwość i ostatecznie dostał zaproszenie do studia w Los Angeles. Gdyby zatem teraz aktorka się z nim skontaktowała, byłby to już kolejny poziom medialnego wtajemniczenia…
Siła marzeń czy nieetyczny trolling?
Cała akcja skupiła powszechną uwagę na Jakóbiaku. Jego nazwisko zaczęło się pojawiać w internecie zdecydowanie częściej. Z analizy monitoringu internetu i social mediów IMM wynika, że liczba publikacji na jego temat wzrosła ośmiokrotnie w okresie ostatniego miesiąca. Natomiast dane z ostatniej doby pokazują, że ponad połowa ze wzmianek ukazuje się w kontekście Ellen DeGeneres Show.
Jak to w internecie bywa, nie każdemu podoba się taki obrót sprawy. Użytkownicy mediów społecznościowych wykazują się niebywałą kreatywnością, komentując akcję #LucasOnEllen.
Niektórzy posługują się nawet frazą „Jakóbiak Gate”, inni wskazują, że jest to ostateczny argument za zdelegalizowaniem coachingu albo tworzą parodie z wykorzystaniem syntezatora mowy Ivona. Spore grono docenia jednak trud Jakóbiaka włożony w wykonanie wizualizacji, chwali kreatywność i zauważa, że projekt znacznie wpłynął na jego oglądalność.
Będzie deszcz z tej chmury?
Oczywiście sama oglądalność nie świadczy automatycznie o odniesionym sukcesie. Eksperci wypowiadający się dla portalu PRoto.pl radzą z dystansem podchodzić do obecnych wyników i poczekać na analizy biorące pod uwagę większy wycinek czasu. Pozostaje także pytanie, czy wizualizacja spełni swoje zadanie i zagwarantuje Jakóbiakowi kontakt z Ellen.
Autor: Magdalena Pawłowska, IMM