piątek, 20 grudnia, 2024
Strona głównaArtykułyJak branża eventowa radzi sobie z koronakryzysem

Jak branża eventowa radzi sobie z koronakryzysem

● Większość agencji eventowych odnotowała znaczący spadek dochodów, a niektóre były zmuszone do wprowadzenia przymusowych urlopów czy nawet zwolnień. Jak tłumaczy jeden ze specjalistów, upadają przede wszystkim agencje o mniejszych zasobach i możliwościach finansowych

● „W tym momencie niewątpliwie nie należy oczekiwać na zbawienie. Tak naprawdę, sytuacja wymaga od nas dostosowania się do trudnego dla branży eventowej czasu i zaproponowania innowacyjnych rozwiązań, aby móc działać” – mówi jedna z ekspertek

● Wsparcie oferowane przez rząd w ramach tarczy antykryzysowej jest „niewystarczające” i „nieprzystające do realiów branży eventowej”

● Specjaliści podkreślają, że nie można zapomnieć o potrzebach pracowników i wewnętrznych działaniach employerbrandingowych

Od marca 2020 roku Polska musi radzić sobie z epidemią koronawirusa. Rząd wprowadził zasady bezpieczeństwa, opierające się przede wszystkim na społecznej izolacji. Sytuacja ta, choć mająca służyć zdrowiu obywateli, odbiła się negatywnie na gospodarce. Wiele sektorów przeżywa niespotykany dotąd kryzys i stara się odnaleźć w nowych warunkach, aby przetrwać. Jednym z takich obszarów rynku jest branża eventowa, która z dnia na dzień musiała zmienić praktycznie cały zakres prowadzonych przez siebie działań.

Czy w tego typu sytuacji kryzysowej sektor ma szansę przetrwać i utrzymać przy sobie klientów? Jak obecnie wygląda sytuacja finansowa i kadrowa firm? Czy wsparcie oferowane przez rząd w ramach tarczy antykryzysowej jest wystarczające? Jak prowadzić działalność online? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań dotyczących eventów udzielili PRoto.pl eksperci, aktywnie działający w branży, reprezentujący agencje Allegro Brand Experience Agency, Cyrek Events, El Padre oraz ITBC Events.

Nowa codzienność

Wraz z zawieszeniem możliwości standardowej pracyzb agencje eventowe musiały odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. „Wiosna, która zwykle oznaczała początek wysokiego sezonu targowo-konferencyjnego, w tym roku zamiast rozkwitu eventów przyniosła kryzys związany z zagrożeniem koronawirusem, a tym samym pustki w kalendarzu. Liczba odwoływanych imprez wciąż rośnie lawinowo – począwszy od małych konferencji, po targi i imprezy masowe. Scenariusz na kolejne miesiące bynajmniej nie rysuje się w bardziej optymistycznych barwach” – mówi Katarzyna Kseniuk, Chief Operating Officer w Cyrek Events.

Jak dodaje Anna Gogacz, CEO Allegro Brand Experience Agency, zakaz organizacji imprez masowych i zalecenie, aby zostać w domu oznaczają, że praktycznie wszystkie spotkania w świecie realnym się teraz nie odbywają – zarówno te mniejsze, np. kilkudziesięcioosobowe konferencje, jak i te duże, typu festiwale. „To stanowi bardzo duże wyzwanie dla wielu firm i marek, bo przecież kalendarz marketingowy był na cały rok wypełniony różnymi wydarzeniami – od spotkań dla pracowników, przez wydarzenia b2b czy b2c i aktywacje konsumenckie” – uważa Gogacz.

Jak więc obecnie wygląda praca w branży eventowej? Patrycja Borys, Senior Event & Creative Manager w ITBC Events, tłumaczy, że jest to aktualnie szukanie rozwiązań, jak wyjść z trwającego przestoju. „Ten chwilowy, miejmy nadzieję, kryzys w branży eventowej skutkuje zwiększonym wykorzystywaniem narzędzi online. Ale pamiętajmy, że nie wszystkie spotkania można przeprowadzić w takim trybie. Dlatego też skupiamy się obecnie na planowaniu wydarzeń z datą na drugą połowę roku” – mówi ekspertka z ITBC Events.

„Nie od dziś wiadomo, że branża eventowa jest niesamowicie »adaptowalna«. Nasi wymagający klienci przyzwyczaili nas do pracowania pod presją i radzenia sobie z wszelkimi niespodziewanymi okolicznościami. Zawsze mamy plan A, B i C na wszystko: na deszcz, awarię sprzętu czy zaginięcie paczki z materiałami na event. Nic więc dziwnego, że event managerowie potrafili odnaleźć się i w obecnej, bardzo trudnej sytuacji” – zwraca uwagę Katarzyna Kseniuk. Tłumaczy również, że pracownicy Cyrek Events pozostają pod mailem i telefonem, aby wspierać klientów, bez względu na tryb pracy. „Dostosowujemy nasze usługi do ich bieżących potrzeb: zaopatrujemy ich w maseczki i artykuły higieniczne, organizujemy wsparcie personelu medycznego, który mierzy temperaturę wchodzącym do firmy pracownikom, dostarczamy zajęcia online dla dzieci pracowników, którzy pracują zdalnie, organizujemy eventy integracyjne online, a także oferujemy pakiet narzędzi digitalowych, które pozwalają na zastąpienie tradycyjnych szkoleń i spotkań” – wymienia.

O tym, jak wygląda nowa codzienność w branży eventowej, opowiedział także Sebastian Oprządek, CEO El Padre: „Tradycyjne eventy przestały się odbywać (mamy obowiązujące zakazy dotyczące spotkań), ostatni tradycyjny event zrealizowaliśmy na początku marca. Nie czekamy jednak z założonymi rękami, jeszcze w marcu wprowadziliśmy do naszego portfolio digital event i przenosimy wydarzenia do świata wirtualnego”. Jak mówi CEO, tego typu usługi spotykają się z zainteresowaniem klientów, a agencja liczy, że tego typu forma działań będzie prowadzona wraz z procesem odmrażaniem gospodarki. Oprządek podkreśla jednak, że jest zdecydowanie mniej pracy i realizacji. O kilkadziesiąt procent zmalały również przychody agencji, podwykonawców i obiektów, a czasami spadły wręcz właściwie do zera.

Widmo upadku?

Jak zwrócił uwagę Sebastian Oprządek, branża eventowa musiała poradzić sobie w nowej, kryzysowej sytuacji. Większość agencji odnotowała znaczący spadek dochodów, a niektóre były zmuszone do wprowadzenia przymusowych urlopów czy nawet zwolnień. Zdaniem CEO El Padre, upadają przede wszystkim agencje o mniejszych zasobach i możliwościach finansowych.

„Z informacji, które docierają do mnie z branży, słyszałam, że redukcje kosztów i zatrudnienia dotyczą wszystkich agencji o naszym profilu i rzeczywiście w wielu przypadkach agencje po prostu musiały się zamknąć. Niektóre nie miały wystarczających rezerw finansowych na utrzymanie kosztów zespołu i prowadzenia działalności, szczególnie, jeżeli 100 proc. usług opierało się na działaniach eventowych” – zdradza Anna Gogacz. Również Patrycja Borys przyznaje, że słyszała o sytuacjach, w których zwolniono 60 proc. zespołu lub wysyłano personel na bezpłatne przymusowe urlopy.

O zamknięciach agencji eventowych nie słyszała z kolei Katarzyna Kseniuk. „Myślę, że agencje eventowe to takie elastyczne »twory«, które dzięki swojej kreatywności i pracy we wciąż zmieniających się warunkach są w stanie zaadaptować się do każdej sytuacji” – tłumaczy ekspertka.

W Cyrek Events nie odnotowano również wyraźnego spadku procentowego poziomu zleceń, choć Kseniuk przyznaje, że większość eventów została przełożona lub odwołana. Zaznacza jednak, że pojawiły się inne zlecenia, wynikające z zaistniałej sytuacji – m.in. produkcja i dostawy artykułów higienicznych, wsparcie personelu medycznego, dostawy upominków na czas pracy zdalnej do domów pracowników czy prowadzenie kampanii informacyjnych. Agencja dostaje też coraz więcej zapytań o formy integracji online. „Idea Cyrek Events od początku zakładała działanie tak w sferze offline, jak i online, stąd zaadaptowanie się do nowych warunków nastąpiło u nas dość płynnie. Brak imprez rekompensują nam obecnie zlecenia na usługi digital: kampanie informacyjne i marketingowe, e-learningi, webinaria oraz wszelkie zlecenia »nadzwyczajne«. Jednak mamy świadomość, że odcięci w dłuższej perspektywie od naszej głównej usługi, jaką jest event, tylko odraczamy nieuniknione…” – mówi Katarzyna Kseniuk. Jak dodaje, agencji „póki co udaje się utrzymać status quo” i nie obniżono poziomu zatrudnienia, choć zaznacza, że trudno przewidzieć, jak długo potrwa jeszcze kryzys i spowolnienie w branży eventowej oraz w jakim składzie firma z niego wyjdzie.

Widmo upadku nie grozi również Allegro Brand Experience Agency, ponieważ, jak tłumaczy Anna Gogacz, agencja zachęca klientów do organizacji wirtualnych eventów czy spotkań online, a dodatkowo w ofercie swoich usług ma działania komunikacyjne, employerbrandingowe czy aktywujące sprzedaż. Pomimo tego CEO firmy przyznaje, że wszystkie projekty, w których ludzie mieli spotkać się na żywo (jak eventy, konferencje czy incentive travel) zostały w 100 proc. odwołane lub przeniesione na trzeci czy czwarty kwartał 2020 roku, a nawet rok 2021. Gogacz dodaje także, że obecna sytuacja wymusiła na agencji zmniejszenie wynagrodzeń i anulowanie współpracy z częścią zespołu. „Natomiast wciąż wierzymy w powrót do normalnego funkcjonowania, licząc na odmrożenie naszego sektora gospodarki. Mamy nadzieję, że wrócimy do współpracy z osobami, z którymi teraz musieliśmy ją zawiesić” – tłumaczy.

„Ogromny spadek zleceń” oraz konieczność optymalizacji zespołu i zmniejszenia wymiaru etatów miały miejsce również w przypadku El Padre. Z kolei ITBC Events choć przyznało, że pandemia zredukowała poziom zleceń niemal do zera, to nie było zmuszone do zwolnień personelu. „Na mieliśmy i nie planujemy redukcji etatów. Nasz zespół jest w gotowości do realizacji eventów, gdy tylko pojawi się taka możliwość” – mówi Patrycja Borys.

Wiele agencji, które przetrwały pomimo kryzysu, może skorzystać z pomocy rządowej – tzw. tarczy antykryzysowej. Czy tego typu wsparcie wystarczy, aby firmy z branży eventowej nie musiały martwić się o przyszłość? Zdaniem pytanych przez PRoto.pl ekspertów nie do końca.

„Nie uważam działań rządowych za wystarczające. Przede wszystkim brakuje nam informacji, kiedy możemy liczyć na odmrożenie naszego sektora gospodarki i złagodzenie obostrzeń, które dotyczą naszej branży – w szczególności odwołania zakazu imprez masowych. Bez takiej wiedzy nie możemy w pełni planować działań, zarówno dla klientów, jak i wewnątrz organizacji. Natomiast tarcza antykryzysowa dla pracodawców była mocno spóźniona, a wysokość wsparcia dla naszego sektora gospodarki, który praktycznie w całości został zamrożony, nieadekwatna do realiów. Dodam tylko, że niektóre kraje UE, jak chociażby Dania, przewidziały specjalne mechanizmy, dostosowane tylko do branży MICE. Takiego rozwiązania bardzo potrzebujemy w Polsce, bo obawiam się, że wiele firm nie będzie w stanie przetrwać dłuższego kryzysu” – komentuje Anna Gogacz.

Podobnego zdania jest Jacek Jakubczyk, prezes zarządu firmy ITBC Communication, do której należy ITBC Events. „Uchwalone dotychczas rozwiązania nie przystają do realiów branży eventowej. Dzisiaj branżę dotyka całkowite zamrożenie projektów. Do tego zostały odwołane/przesunięte te, nad którymi agencje pracowały przed blockoutem. Przy umiarkowanie pozytywnym scenariuszu, pierwsze większe realizacje będą nie wcześniej niż za pięć miesięcy, więc realnie mówimy o siedmiu czy ośmiu miesiącach działań firmy bez przychodów. Tutaj są potrzebne rozwiązania długofalowe odpowiadające realiom” – mówi Jakubczyk.

Katarzyna Kseniuk zwraca uwagę, że choć jej firma skorzystała z „rządowych kół ratunkowych”, to przetrwa przede wszystkim dlatego, że wzięła sprawy we własne ręce. „Wyszliśmy z nową ofertą produktową, zadbaliśmy o naszych kluczowych klientów, zapewniając ich, że wciąż możemy być dla nich wsparciem, nawet w zmieniających się warunkach. Mamy też to szczęście, że zawsze stawialiśmy na relacje z klientami, stąd mogliśmy z nimi otwarcie porozmawiać i wypracować system, w którym dalej możemy realizować zlecenia i zachować płynność finansową” – tłumaczy CEO Cyrek Events.

Z kolei Sebastian Oprządek uważa, że każdy podmiot powinien maksymalnie korzystać z dostępnych środków. Zaznacza jednak, że branża eventowa została dotknięta kryzysem w największym stopniu i wyraża nadzieję, że pojawią się kolejne rozwiązania ją wspierające.

Jak prowadzić działalność w internecie

Branża eventowa praktycznie w całości przeniosła swoją działalność do internetu. Jednak nie wszystko warto organizować w wersji online. Jak zauważa Anna Gogacz, przykładem nieudanego wirtualnego eventu był zoombombing podczas konferencji online jednej z firm obuwniczych – spotkanie zostało zakłócone atakiem hakerskim, w wyniku którego na ekranach zamiast wyników finansowych pojawiły się swastyki i treści pornograficzne. „Nie chciałabym, aby tym incydentem firmy zniechęciły się do organizacji spotkań wirtualnych. Natomiast zdecydowanie rekomenduję, żeby tworzenie takich wydarzeń zostawić agencjom i nie prowadzić ich przez bezpłatne narzędzia, które nie zapewniają odpowiedniego bezpieczeństwa” – dodaje CEO Allegro Brand Experience Agency.

Zdaniem Sebastiana Oprządka, w internecie nie warto również pozostawiać kosztów na podobnym poziomie co przed wybuchem epidemii lub szukać przychodów związanych tylko z branżą eventową. „Dobrym przykładem są podwykonawcy, którzy, mając magazyny, wynajmują je innym podmiotom spoza branży, firmy posiadające flotę samochodową również starają się ją wykorzystać poza branżą – tłumaczy. CEO El Padre wskazał za to również, że najlepiej skupić się na wszelkich działaniach pozwalających przetrwać ten trudny okres i nie dopuścić do bankructwa firmy – np. przez minimalizowanie kosztów funkcjonowania czy szukanie przychodów również poza branżą.

Patrycja Borys dodaje, że w sieci warto organizować spotkania na mniejszą skalę – webinary, prezentacje, spotkania w mniejszym gronie pracowników czy klientów – ale również konferencje ze streamingiem online na przeznaczonych do tego stronach internetowych. „Taki streaming pozwoli na dotarcie do szerszej grupy zainteresowanych osób, jednocześnie angażując uczestników dzięki moderowanym czatom, ankietom online czy call to action. Do takiej formy konieczny już jest profesjonalny sprzęt i obsługa, ale podnosi to też jakość usługi, a co za tym idzie, odbiór wydarzenia wśród uczestników” – tłumaczy ekspertka z ITBC Events. Jej zdaniem dobrze jest też obserwować nowe rozwiązania technologiczne, jakie powstają w odpowiedzi na obecną sytuację.

Z kolei Anna Gogacz rekomenduje markom, żeby w tym momencie przede wszystkim znalazły alternatywę dla wydarzeń, które miały dotychczas zaplanowane w świecie realnym: „Wstrzymanie się i nierobienie niczego nie jest dobrym rozwiązaniem, bo długofalowo nie przyniesie to dobrego efektu. Nie znamy jeszcze dokładnej daty, kiedy wrócimy do spotkań w świecie realnym (chociaż wszystko wskazuje na to, że będzie to dopiero druga połowa roku), dlatego teraz planujmy nasze wirtualne eventy i organizujmy wirtualne spotkania. Technologia daje nam bardzo dobre rozwiązania, żeby tworzyć naprawdę ciekawe, inspirujące i angażujące eventy online. Zapewniajmy digital brand exeperience. Dajmy odbiorcom coś więcej niż zwykłe połączenie przez komputer. Ale jeszcze raz podkreślam – róbmy to z pomocą fachowców i agencji”.

Podobnego zdania jest Julia Pucek, Junior Event Manager, która jako druga reprezentuje Cyrek Events. „W tym momencie niewątpliwie nie należy oczekiwać na zbawienie. Tak naprawdę, sytuacja wymaga od nas dostosowania się do trudnego dla branży eventowej czasu i zaproponowania innowacyjnych rozwiązań, aby móc działać dalej. Okres, mimo że uważany jest za przejściowy, trudno ocenić, czy będzie należał do tych dłuższych, czy krótszych, dlatego nie warto bombardować klientów standardowymi ofertami, które w tym momencie nie mają większego sensu” – uważa Pucek. Dodaje też, że przez pandemię pojawiła się możliwość rozwoju i wykorzystana technologii w taki sposób, aby móc zaproponować nowe, innowacyjne rozwiązania w ofercie agencji, co ostatecznie „otworzy szerzej drzwi” na różne grupy docelowe, np. firmy pracujące wyłącznie zdalnie.

A czy istnieje sprawdzony sposób na organizację wydarzeń online? Zdaniem Patrycji Borys tak naprawdę robi się to w analogiczny sposób jak eventy stacjonarne. „Pierwsza część przygotowania do wydarzenia pozostaje niezmienna. Musimy postawić cel eventu, określić grupę docelową, przygotować content. Zmienną są narzędzia, dzięki którym osiągniemy te cele. Zaproszenie elektroniczne wypiera to tradycyjne, zamiast sal konferencyjnych kilka internetowych »pokoi« z różnymi treściami, do których mogą wchodzić uczestnicy. Branding tła, panel dyskusyjny, nawet kameralny koncert ze streamingiem, tylko dla gości wydarzenia. Na koniec drobny upominek w postaci voucherów wspierających lokalne przedsiębiorstwa. Zawieramy tu większość elementów, które są obecne na wydarzeniach stacjonarnych, lecz wszystko w nowej, zmienionej, digitalowej formie” – tłumaczy.

Anna Gogacz zauważa jednak, że wiele firm, przenosząc się do świata wirtualnego i organizując spotkania online, zapomina o budowaniu zaangażowania wśród odbiorców i wywoływaniu emocji. „Proszę zwrócić uwagę, jak dzisiaj wygląda nasza praca – jesteśmy cały dzień online, bardzo często spotykamy się wirtualnie ze współpracownikami, takich spotkań jest kilka w ciągu dnia. Po takim rutynowym dniu pracy oczekujemy czegoś więcej, jakiegoś zaskoczenia, większego zaangażowania i przede wszystkim emocji. A wielu pracowników potrzebuje dobrej motywacji i wewnętrznych działań employerbrandingowych, bo spada efektywność” – dodaje ekspertka.

Kwestię komunikacji wewnętrznej zaznacza także Julia Pucek: „Oprócz integracji, warto skupić się także na podwyższaniu kompetencji pracowników firm, dlatego we współpracy z mówcami i trenerami możemy zaproponować szkolenia, czy power speeche, które będą prowadzone w formie webinaru”.

Co agencje mogą zaoferować klientom

Po wymienieniu obszarów, na których uwagę powinny skupić agencje eventowe, warto pokazać również, jakie konkretne działania branża może zaproponować swoim klientom.

„Agencje eventowe to agencje marketingowe o szczególnej specjalizacji. Oznacza to, że również mogą oferować klientom wszelkie działania, jakie mogą zaproponować agencje komunikacji marketingowej: często jest to projektowanie graficzne, tworzenie animacji, a nawet działania komunikacyjne dla marek. Agencjom zdarza się również pomagać klientom np. w zakupach środków i materiałów związanych z walką z pandemią koronawirusa” – wymienia Sebastian Oprządek.

Patrycja Borys dodaje, że zaoferować można także wsparcie koncepcyjne do realizacji celów w zmienionej formie oraz wsparcie przy planowanych produkcjach w drugiej części roku. „Nie zapominajmy że większość wydarzeń przeniosła się na jesień, a kalendarze lokalizacji i innych usług eventowych powoli się zapełniają. Warto zadbać, aby ten event, który był w planie na jesień czy zimę, miał szansę się wydarzyć. Rolą agencji teraz jest utrzymanie wszystkich poczynionych rezerwacji, zagwarantowanie bezpieczeństwa planowanych działań, negocjacje warunków i cen. A nie będzie to łatwe, bo po długiej przerwie branża HoReCa będzie działała na zasadach »kto pierwszy (wpłaci zaliczkę), ten lepszy«” – tłumaczy przedstawicielka ITBC Events.

Pytani przez PRoto.pl eksperci opowiedzieli także, jak firmy zmieniły swoje oferty, aby dostosować się do nowej sytuacji.

„Do naszego portfolio wprowadziliśmy digital event. Każdy uczestnik takiego spotkania ma wyłączny dostęp i nikt poza nim nie może zalogować się na specjalną platformę do realizacji takich wydarzeń. Tam budujemy odpowiednią scenografię (w zależności od poziomu skomplikowania może być wirtualna, ale może być również realna jak w przypadku tradycyjnych eventów) i pomocą specjalistów od obrazu, dźwięku i transmisji realizujemy wydarzenie. Jako uczestnicy takiego wydarzenia mamy do dyspozycji jednocześnie w oknie platformy kilka ekranów: np. na jednym widzimy prelegenta, na drugim widzimy jego prezentację, a na trzecim możemy online zadawać pytania (z moderatorem lub bez), na które prelegent może odpowiedzieć. Możemy w ramach usługi dostarczyć do odbiorcy catering czy na zakończenie zrealizować koncert transmitowany do uczestników. Generalnie staramy się jak najwięcej funkcjonalności i zalet wynikających z uczestnictwa w evencie na żywo przenieść do online” – mówi Sebastian Oprządek. Dodaje także, że El Padre w ostatnim czasie zdecydowało się wprowadzić na rynek usługę SAFE POS, mającą na celu przygotowanie punktów sprzedaży, zakładów pracy, biur do funkcjonowania w nowym reżimie sanitarnym.

„W Cyrek Events staramy się wykorzystać daną nam sytuację i spojrzeć na nią z nieco innej perspektywy. Stawiamy na rozwój i dopracowanie pewnych kwestii. Skupiliśmy się na budowaniu wizerunku eksperta branży eventowej, mediach społecznościowych, a także rozszerzaniu oferty atrakcji eventowych, wprowadzając je do świata digitalowego. Świadczymy całościową obsługę klienta, dlatego w naszej agencji poza organizacją imprez, odpowiadamy również za cały proces produkcji materiałów promocyjnych oraz gadżetów, a także za wsparcie marketingowe i digitalowe przez tworzenie stron internetowych dla firm, specjalnych aplikacji internetowych i animacji, pozycjonowanie strony www, Google AdWords, marketing społecznościowy oraz copywriting. Oprócz tego skupiamy się także na planowaniu wewnętrznych kampanii informacyjnych naszych klientów” – wymienia z kolei Julia Pucek.

Allegro Brand Experience Agency ma za to własne narzędzie #ATOOL.pl, które powstało pięć lat temu i z założenia miało być aplikacją webową do digitalizacji komunikacji pomiędzy organizatorami a uczestnikami eventów live. „Teraz rozbudowaliśmy je o dodatkowe funkcjonalności i za jego pośrednictwem organizujemy eventy całkowicie wirtualne, dla dowolnej liczby uczestników. Nasi klienci już to narzędzie wykorzystują i cenią sobie, że otrzymują w całym procesie wsparcie agencji. To oznacza, że event może być tak samo dobrze zaplanowany i przygotowany, jak byłby w świecie realnym i nie zostawiamy żadnego miejsca na improwizację czy niepotrzebne ryzyko” – komentuje Anna Gogacz.

Eventy przyszłości

Pandemia i wywołany przez nią kryzys w końcu kiedyś dobiegną końca. Jednak przez ich tak duży wpływ na sytuację na całym świecie istnieje prawdopodobieństwo, że branża eventowa zmieni się na zawsze. Jak po pandemii widzą ją pytani przez PRoto.pl eksperci?

„Dzisiaj nie wiemy jeszcze, co przyniesie przyszłość i jak będzie wyglądać świat po pandemii. Wiemy natomiast na pewno, że nikt nie wyobraża sobie rzeczywistości, w której rodzinę i przyjaciół będzie widzieć tylko na ekranie komputera lub telefonu. Potrzebujemy spotkań, bliskości i emocji, potrzebujemy human connection. Dlatego eventy w świecie realnym na pewno wrócą. Z pewnością na początku będzie wiele obostrzeń, na eventach będziemy musieli zapewnić social distancing, zadbać o odpowiednią dezynfekcję czy też używać kamer termowizyjnych badających temperaturę uczestników. Natomiast eventy z całą pewnością będą bogatsze o wiele narzędzi digitalowych. Z większą łatwością będziemy przenikać pomiędzy światami offline i online, to będą teraz dwa bliskie, uzupełniające się streamy” – uważa Anna Gogacz.

Zdaniem Patrycji Borys na pewno częściej wykorzystywane będą nowe technologie, które sprawdzają się teraz, a co do których klienci w przeszłości mieli wiele obaw. „Nowe zasady zachowania bezpieczeństwa sanitarnego także istotnie wpłyną na logistykę przedsięwzięć. Rejestracja online, większe odstępy między krzesłami podczas konferencji czy mniejsza liczba gości na wydarzeniu i dopracowanie formuły większej liczby ale bardziej kameralnych spotkań to z całą pewnością trend, który rozwinie się w najbliższym czasie” – dodaje ekspertka.

Sebastian Oprządek zwraca uwagę, że teorie są dwie – jedna zakłada, że świat rewolucyjnie się zmieni i już nie będzie wyglądał tak jak znany nam do tej pory, a według drugiej generalnie jesteśmy oporni na zmiany i kiedy znaleziona zostanie szczepionka, lub przynajmniej skuteczne lekarstwo na COVID-19, świat wróci do starych zwyczajów. „Przykład Szwecji pokazuje, że nawet światowa forma walki z epidemią mogła być inna i mniej bolesna gospodarczo. Otwarcie zaczyna się mówić, że tak restrykcyjne podejście jak w Polsce przyniesie finalnie dużo więcej ofiar niż sam wirus (nieleczenie innych chorób, strach przed szpitalem, kryzys gospodarczy, depresje, wyższa fala samobójstw itd.). Tak czy inaczej, większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że może się pojawiać całkiem inny wirus, groźniejszy, który będzie realnym zagrożeniem, więc musimy zmienić swoje nawyki, wdrożyć większe procedury bezpieczeństwa. Eventy, imprezy masowe – generalnie branża spotkań będzie musiała się zmierzyć z nowymi wymogami sanitarnymi i epidemiologicznymi w największym stopniu” – podsumowuje CEO El Padre.

Angelika Kalinowska

Angelika Kalinowska

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj