Nie milkną echa afery Cambridge Analityca, która odbiła się na wartości rynkowej i wizerunku Facebooka. Jak mówi Newserii Paulina Piotrowska, redaktor PRoto.pl, kursy akcji portalu spadają, przez media społecznościowe przetacza się akcja #deletefacebook, a Mark Zuckerberg przeprasza na łamach najważniejszych światowych pism.
„Okazało się, że doszło do złamania zasad zarządzania danymi w serwisie” – opowiada Paulina Piotrowska, powołując się na śledztwo The New York Timesa i „The Observera”, weekendowego dodatku do The Guardiana. Jak odkryli dziennikarze, firma Cambridge Analytica, która zajmuje się analizą danych politycznych, mogła mieć dostęp do informacji na temat nawet 50 mln użytkowników portalu społecznościowego. Zbierała je za pośrednictwem aplikacji „thisisyourdigitallife”, która pierwotnie była przeznaczona do celów naukowych. Użytkownicy nie wiedzieli jednak, że w grę wchodzi też polityka.
„Z usług Cambridge Analytica korzystał sztab wyborczy Donalda Trumpa podczas ostatnich wyborów prezydenckich w USA. Zespół ówczesnego kandydata na prezydenta mógł wykorzystywać te informacje do mikrotargetowania przekazów. O sprawie jest głośno na całym świecie” – relacjonuje Paulina Piotrowska.
Czytaj także: Facebook i ta nieszczęsna prywatność
Mark Zuckerberg zapowiedział zmiany, które mają poprawić bezpieczeństwo użytkowników. Redaktor PRoto.pl przytacza część z nich: „Facebook będzie uważnie przyglądał się aplikacjom, które mają dostęp do dużej ilości danych. Wszystkie oprogramowania, które wykazują podejrzaną aktywność, będą poddane audytowi. Ponadto lepiej widoczna dla użytkowników ma być opcja, która pozwala im wycofać zgodę na korzystanie przez aplikacje z ich danych”.
Paulina Piotrowska zwraca też uwagę, że kłopoty – choć mniejszego kalibru – w ostatnich tygodniach miał też m.in. Snapchat. Aplikacja została skrytykowana przez Rihannę za to, że opublikowała obraźliwą wobec piosenkarki reklamę, które wyśmiewała pobicie jej przez byłego chłopaka Chrisa Browna, do którego doszło kilka lat temu. Piosenkarka zarzuciła twórcom aplikacji, że wyśmiewają ofiary przemocy i promują agresję. Po jednym wpisie Rihanny wartość akcji Snapchata spadła o 4 proc., a wartość marki zmniejszyła się o około 800 mln dolarów.