Jerzy Owsiak 14 stycznia 2019 roku zrezygnował z funkcji prezesa Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Powiedział o tym podczas konferencji zaraz po tym, jak podano do wiadomości publicznej informację o śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który został zaatakowany podczas finału WOŚP.
13 stycznia 2019 roku odbył się 27 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W wielu miastach jak co roku celebrowano to wydarzenie. Podczas imprezy finałowej w Gdańsku, tuż przed tzw. światełkiem do nieba, na scenę wbiegł mężczyzna, który zranił prezydenta miasta Pawła Adamowicza. Dzień później, w wyniku odniesionych obrażeń, Paweł Adamowicz zmarł. Zaraz po podaniu tej informacji do wiadomości publicznej odbyła się konferencja prasowa Jerzego Owsiaka, podczas której ogłosił, że rezygnuje z funkcji prezesa Fundacji WOŚP.
„Osobiście składam rezygnację z szefa Fundacji, czyli z prezesa zarządu. Fundacja dalej będzie funkcjonowała” – powiedział podczas konferencji Jerzy Owsiak i dodał, że wciąż będzie pracował dla WOŚP, ale nie będzie podejmował żadnych decyzji.
Owsiak podczas swojego wystąpienia mówił o hejcie, z jakim spotykają się on i Fundacja od 25 lat. „Mówi się, że prezydent (Paweł Adamowicz – przyp. red.) zginął, ponieważ my jesteśmy współautorem tego, co się stało” – dodał Owsiak.
Dotychczasowy prezes WOŚP podczas konferencji złożył też kondolencje bliskim Pawła Adamowicza, a także podziękował wszystkim, którzy angażowali się w akcje WOŚP.
W mediach społecznościowych wiele osób prosi Jerzego Owsiaka, żeby zmienił zdanie. Wśród nich jest m.in. Janina Ochojska.
Źródło: twitter.com/JaninaOchojska
Internauci tworzą też petycje, w których zbierają podpisy pod apelem do prezesa WOŚP z prośbą, by ten pozostał na swoim stanowisku. W sieci funkcjonuje także hashtag #MuremzaOwsiakiem. (pp)