niedziela, 24 listopada, 2024
Strona głównaFelietonyRankingi, czyli którędy chadza Poliszynel

Rankingi, czyli którędy chadza Poliszynel

Jest afera. Chodzi o czerwcowe wydanie magazynu Home & Market. Umieszczony został tam ranking agencji PR w Polsce realizowany przez (tajemniczy do tej pory) Instytut Analiz Gospodarczo-Ekonomicznych. Ranking opierał się na opiniach klientów – ci przesyłali ankieterom swoje opinie o agencjach – instytut zbierał i utworzył ranking – duże i szczegółowe tabele z ocenami firm. Tabele robią wrażenie, cały temat potraktowany jest na 7 (6 redakcyjnych) stronach, pojawił się tylko jeden problem – według agencji Neuron PR do ich klientów nikt nie dzwonił.

Neuron PR (Marek Wróbel) zajęli pozycję daleką od wymarzonej – zaledwie 29 miejsce, więc nic dziwnego, że zaczęli wyciągać wnioski i przy okazji sprawdzać ranking. Z oświadczenia wydanego przez agencję (i przesłanego do wszystkich świętych) wynika:

Wszyscy zapytani przez nas obecni i byli klienci zgodnie i pisemnie oświadczyli, że w ostatnich miesiącach żaden ankieter z Instytutu Analiz Gospodarczo-Ekonomicznych ani redakcji Home&Market nie skontaktował się z nimi w celu przeprowadzenia badania zadowolenia z agencji PR.

Jak powstał więc ten ranking? Dyskusja o rankingu toczy się na grupie dyskusyjnej InternetPR, na Goldenline, PRoto.pl oraz na Blipie (gdzie coraz więcej agencji zaczyna zakładać profile). Pojawiają się konkretne oskarżenia i wątpliwości dotyczące rzetelności rankingu i pracy całej redakcji:

Artur Adamowicz, Talking Heads PR (cytat z grupy InternetPR):

smutna to prawda ale niezaskakująca. Wszak tajemnica poliszynela jest to jak się zdobywa przychylność w magazynie Home&Market i wielu innych niszowych tytułach. Rankingi, wywiady, wyróżnienia od lat są jakie są, a oglądając okładkę można się założyć jakie reklamy znajdują się w środku.

Co więcej, biznesowo strategia ta okazuje się, bo potężne tytuły padają a H&M trwa. Dobrze jednak jeśli złapie się za rękę i udowodni manipulacje.

Dlatego popieram protest i namawiam do dyskusji, a zwycięzcom rankingu gratuluje, wszak im dyskusja i tak nie zaszkodzi.

Podobnie komentuje Jerzy Ciszewski – Ciszewski PR. 18 miejsce w tegorocznym rankingu (cytat z Goldenline):

[…] Otóż circa w okolicach 2000 roku (wybaczcie nie pamiętam dokładnie daty, ani nazwiska jakiejś panienki, która proponowała mi nabycie powierzchni reklamowej w H&M w tym numerze w którym miał być tenże opublikowany i w sposób zawoalowany, ale jednak czytelny “dopowiedziała”, że taka decyzja może mieć pozytywny wpływ na miejsce naszej agencji w tymże rankingu.

Od tamtego czasu zaprzestałem zawracania sobie głowy kupowaniem H&M i czytania tego, co tam jest wypisywane, a tym bardziej tym pożal się boże rankingiem. Podkreślam z całym szacunkiem wobec kilku agencji, o których po prostu wiemy, że są bardzo dobre.

My również pytamy naszych klientów czy ktoś z nimi rozmawiał na ten temat. Z różnych przyczyn – urlopy etc – nie mamy jeszcze skontaktowanych wszystkich.

To co natomiast już wiemy to to, że 60% klientów nie było o to pytanych; więc dalej będziemy sprawdzać. […]

To, niestety smutna prawda i dobrze wiedzą o tym ci, którzy w mediach pracują albo z nimi współpracują – często za dziennikarzem od razu dzwoni handlowiec (albo najpierw handlowiec). To problem wielu niszowych, branżowych tytułów (nie wiem, jak jest w dużych dziennikach) że szpigiel układa dział reklamowy i to często on decyduje o zawartości merytorycznej (proszę przepytać byłby dziennikarzy branżowych tytułów). Czy w przypadku Home&Market było podobnie… hmm, dyskusja trwa, redakcja Home & Market do tej pory milczy.

Czas leci, Neuron PR wydał oświadczenie 2 dni temu (!), a ja mam wrażenie, że temat który dzisiaj poruszam we wpisie jest już stary… (wpis pochodzi z 16 lipca – przyp. red.)
Strona internetowa redakcji Home&Market świadczy o tym, że magazyn funkcjonuje w trybie miesięcznym, na luzie i bez ciśnień – stąd też może brak reakcji. Ale skoro brak reakcji, oświadczenia i odparcia konkretnych w końcu zarzutów to zostaje dalsza analiza rankingu i domysły…

No to sprawdźmy…


Tekst towarzyszący tabelom jest całkiem przystępnie napisany, podkreśla aktualne problemy z którymi styka się ostatnio branża PR: list otwarty ZFPR oraz niefortunnie opublikowany zaraz po liście otwartym raport 7 grzechów głównych polskich PR-owców. Poza tym w tekście trochę informacji dotyczących historii wybranych agencji.

Wątpliwości budzą natomiast wypowiedzi ekspertów-przedstawicieli wybranych (?) agencji w osobnych ramkach. Przyzwyczajony jestem (i to bardzo pożyteczne dla mnie, jako czytelnika) do faktu, że w przypadku rankingów, o wypowiedź proszeni są zwycięzcy bądź liderzy takich zestawień. W rankingu Home & Market możemy znaleźć dwie wypowiedzi: Anny Garwolińskiej, prezesa zarządu Glaubicz Garwolińska Consultants oraz Jacka Jakubczyka, ITBC Communication).
Czy to byli liderzy rankingu? Nie, zajęli odpowiednio piąte i dziewiętnaste miejsce. Odpowiedź na pytanie „dlaczego oni” jest przed oczami czytelnika – agencja Glaubicz Garwolińska Consultants wykupiła całostronicową reklamę w magazynie (i dostała ramkę redakcyjną o powierzchni ponad 50% powierzchni strony), ITBC Communication wykupiła zaledwie 1/4 strony więc i wypowiedź jest odpowiednio mniejsza. Przypadek?

Branża PR czeka na reakcje redakcji Home and Market. Szkoda tylko, że w przypadku udowodnienia, że ranking Home & Market to wielka ściema zwycięzcy rankingu (w tym roku są to EURO RSCG Sensors oraz Partner of Promotion) stawiani są w bardzo niezręcznej sytuacji (Sensorsi wykorzystali już zdobycie laurów w swojej komunikacji).

Sprawa jest więc rozwojowa…

Cały wpis

Kontakt z autorem maciek@mediafun.pl

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj