Polskie Stowarzyszenie Public Relations rezygnuje z pracy na rzecz Rady Etyki PR i wycofuje swoich przedstawicieli w organie. Związek Firm Public Relations podkreśla, że to decyzja „jednostronna” i zamierza dalej prowadzić REPR.
PSPR poinformował 30 czerwca 2020 roku o rezygnacji z dalszego udziału w Radzie Etyki Public Relations. Decyzja zapadła podczas Walnego Zebrania Członków PSPR, które odbyło się 29 czerwca, a jej powodem jest – jak podaje PSPR – brak porozumienia ze Związkiem Firm Public Relations w zakresie reformy REPR. „Organizacja podejmowała od 2019 r. rozmowy ze Związkiem Firm Public Relations (drugim z założycieli Rady), w zakresie niezbędnej reformy tego branżowego ciała oraz zbudowania nowego regulaminu, nakładającego na nie dodatkowe obowiązki” – uzasadnia PSPR.
Przypomnijmy: Rada Etyki Public Relations została powołana przez organizacje branży public relations w Polsce – ZFPR i Fundację Internet PR. Jest „niezależnym, społecznym narzędziem kontroli i edukacji praktyków komunikacji społecznej (komunikacji marketingowej) w zakresie przestrzegania i stosowania norm etycznych i pożądanych zachowań (obowiązujących) w praktyce zawodowej”. W jej składzie zasiadali zarówno przedstawiciele ZFPR, jak i PSPR, a także niezależni eksperci.
W ostatnim składzie REPR, powołanym we wrześniu 2019 roku, byli Przemysław Mitraszewski, prezes agencji Lighthouse, Hanna Waśko, CEO Big Picture – delegowani przez ZFPR, niezależny ekspert, dr Łukasz Przybysz z Uniwersytetu Warszawskiego, a także Wojciech Dąbrówka, były rzecznik PKW, oraz Adam Łaszyn, prezes Alert Media Communications – delegowani przez PSPR.
PSPR: Rada to obecnie „projekt iluzoryczny i bez perspektyw”
Polskie Stowarzyszenie PR wskazuje, że w obecnej formule działanie Rady nie ma uzasadnienia. PSPR wyjaśnia, że przygotowało propozycję zmian, których celem było „podniesienie rangi REPR, nadanie potencjału realnego wpływu na środowisko, a także rozwiązanie praktycznych problemów REPR”. Organizacja twierdzi jednak, że zmiany zostały wstrzymane przez ZFPR. „W związku z brakiem postępów w negocjacjach z ZFPR, które zaproponowało rozważenie części postulatów reformy, ale dopiero od kadencji zaczynającej się w 2022 roku, 29 czerwca br. Walne Zebranie Członków PSPR podjęło decyzję o cofnięciu swojej legitymacji dla Rady Etyki Public Relations i anulowało mandaty swoich przedstawicieli w Radzie, upoważniające do udziału w jej pracach. Nastąpiło to po otwartych na dialog negocjacjach z władzami ZFPR, długich wewnętrznych konsultacjach w Stowarzyszeniu oraz dyskusji podczas Walnego Zgromadzenia Członków” – uzasadnia PSPR.
„Prośba o audyt działań REPR była jedną z pierwszych, które otrzymaliśmy bezpośrednio po wyborze w ubiegłym roku. Podeszliśmy do tego systemowo, tak, jak do projektu, który trzeba gruntownie przeanalizować i poddać ewaluacji. Po rozmowach zarówno z członkami Rady dwóch kadencji, członkami PSPR, jak i naszym partnerem, Związkiem Firm Public Relations – na temat konieczności i kształtu reform, dotarliśmy do momentu, w którym według nas projekt REPR powinno się zamknąć, bo jego niefunkcjonalność nie służy branży, a PSPR nie może i nie chce firmować projektów, które są iluzoryczne i bez perspektyw” – komentuje Luiza Jurgiel-Żyła, prezeska PSPR.
Wojciech Dąbrówka, członek Rady obecnej kadencji, wyjaśnia, że koncepcja reformy przedstawiona przez zarząd PSPR zyskał jego poparcie, bo „postanowienia obecnego regulaminu REPR z jednej strony są nieostre, a z drugiej niewyczerpujące”. „W praktyce prowadzi to do uznaniowości w zakresie procedowania nad sprawami. Tymczasem zarówno branża PR, jak i podmioty zgłaszające sprawy do rozstrzygnięcia przez REPR powinny być pewne gwarancji proceduralnych. Inną sprawą, na którą też zwracałem uwagę, była potrzeba dostosowania Regulaminu REPR do zasad techniki prawodawczej, ponieważ obecna budowa tego aktu i zastosowana w nim systematyka postanowień nijak się ma do wymogów prawidłowej legislacji” – komentuje. Uważa też, że reforma miała zwiększyć aktywność Rady.
Członek zarządu PSPR, Cyprian Maciejewski, który koordynował prace nad reformą i propozycją nowego regulaminu Rady, komentuje, że w związku z brakiem reformy PSPR nie może dalej uwierzytelniać REPR „swoim szyldem”. „Zbieraliśmy uwagi, wnioski z kilku kadencji funkcjonowania REPR i najwyższa pora uczciwie przyznać, że Rada się polskiej branży PR w praktyce na niewiele zdała” – mówi.
PSPR w swoim komunikacie wskazuje także, jakie zastrzeżenia co do funkcjonowania Rady Etyki PR (bez reformy) przełożyły się na tę decyzję. Chodzi o brak realnego zapotrzebowania na rozpatrywanie skarg i zgłoszeń w trybie zbliżonym do sądu koleżeńskiego, brak osobowości prawnej, brak widoczności działań REPR i jej aktywności, działanie tylko na podstawie zgłoszonych wniosków czy mało precyzyjne orzeczenia.
PSPR deklaruje także, że ma zamiar nadal pracować nad własnymi projektami w kierunku standaryzacji etycznej i promowania dobrych praktyk.
ZFPR: to decyzja „jednostronna”, Rada będzie dalej działać
Związek Firm Public Relations w odpowiedzi na komunikat PSPR wyjaśnia, że informację o wycofaniu PSPR z Rady otrzymał mejlowo, w nocy. ZFPR nazywa decyzję „jednostronną”.
„W obliczu długo prowadzonej dyskusji o przyszłości REPR pomiędzy ZFPR i PSPR tak daleko idąca w skutkach decyzja wymagała omówienia przez zarządy obu organizacji. Niestety tak się nie stało, nad czym ubolewamy szczególnie, że w oświadczeniu znalazły się nieprawdziwe informacje wymierzone w Związek Firm Public Relations” – pisze zarząd ZFPR. Organizacja twierdzi, że zarzut zablokowania reformy jest nieprawdziwy. „We wszystkich prowadzonych ostatnio rozmowach pomiędzy naszymi organizacjami zgadzaliśmy się praktycznie ze wszystkimi postulatami, a jedynym na którego wprowadzenie nie chcieliśmy się zgodzić przed upływem obecnej kadencji REPR, było uzupełnienie jej składu osobowego o jednego dodatkowego reprezentanta PSPR” – czytamy w oświadczeniu ZFPR. „Również powtarzane zarzuty jakoby to Związek zdominował skład obecnej Rady nie znajdują odzwierciedlenia w prawdzie, ponieważ w obecnym pięcioosobowym składzie jest tylko dwóch reprezentantów ZFPR” – odpowiada dalej Związek. „Z nieukrywanym rozczarowaniem przyjmujemy nie tyle decyzję PSPR, co sposób jej ogłoszenia” – dodaje zarząd ZFPR.
Związek wyjaśnia także, że decyzja PSPR nic nie zmienia w funkcjonowaniu Rady Etyki PR. „Członkowie Rady od chwili powołania do REPR stają się niezawiśli i organy je nominujące nie mają możliwości ich odwołania. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy rezygnacji od dwóch członków nominowanych przez PSPR, więc Rada działa dziś w niezmienionym składzie” – dodaje Związek Firm PR. Deklaruje dalszy rozwój w obszarze etyki – zamierza zaprezentować członkom własny plan reformy REPR, który zostanie poddany pod głosowanie na najbliższym Walnym Zgromadzeniu Członków ZFPR, które odbędzie się w październiku 2020 roku.
„Wizje tego, jak powinna działać Rada Etyki PR, mogą być różne – w tym zresztą tkwi siła ciał kolegialnych, żeby łączyły różne punkty widzenia. Moja wizja zawsze będzie skłaniać się bardziej w kierunku działania i konkretów niż regulacji. Myślę, że postawy i wagę etyki w naszej branży warto budować przykładem i zaangażowaniem” – komentuje Hanna Waśko, CEO Big Picture i członkini REPR. „Wierzę, że zawód PR-owca może, jak prawnika, mieć etos, a ten etos możemy wyrażać, oddając pro bono nasz czas inicjatywom społecznym, które działają na rzecz dobra wspólnego. Na tym się koncentruję, zarówno jako członek zarządu ZFPR, jak i Rady Etyki” – podkreśla i zwraca uwagę na zaangażowanie branży w projekty społeczne mimo trudnego czasu pandemii, np. wsparcie klientów w pomocy szpitalom, kampanie frekwencyjne, realizację działań pro bono mimo trudnej sytuacji rynkowej. „Tak rozumiem etos i etykę. Myślę, że regulowanie, obligowanie, egzekwowanie i standaryzacja są ważne, ale nakazy nie budują postaw. A wspólne działanie owszem. Szkoda, gdy dyskusja o formie przysłania treść – a tak chyba wydarzyło się w tym przypadku. Sama wywodzę się z NGOs, więc o decyzji PSPR mogę tylko powiedzieć, że szkoda – w NGOs zawsze bliżej nam do działania razem niż dzielenia. Mam jednak ogromny szacunek do bardziej doświadczonych w branży PR ekspertów czy akademików i trzymam mocno kciuki za inicjatywy PSPR, także regulacyjne” – mówi Waśko.
Czytaj także: Prof. Jerzy Olędzki: to nie kodeksy decydują o etycznych zachowaniach, tylko ludzie
Dr Łukasz Przybysz, niezależny członek REPR, przyznaje, że przyjął z zaskoczeniem decyzję PSPR, bo nie brał udziału w rozmowach na ten temat. Jak podkreśla, od lat prowadzi na UW zajęcia i badania poświęcone etyce PR i dyskutuje ze studentami nad kondycją branży czy działalnością stowarzyszeń. Zabierał głos na ten temat również w rozmowie z PRoto.pl. „Mam świadomość, że zmiany w działalności REPR są potrzebne, co zresztą podnosiłem już przed jej ostatnią reformą z 2018 roku. Wchodząc do REPR w 2019 roku przyniosłem ze sobą pomysły na usprawnienie jej działalności. Wynikały one z wieloletniej obserwacji i dyskusji z naukowcami, praktykami oraz studentami. Uważam, że profesjonalne public relations musi bezapelacyjnie opierać się na poszanowaniu zasad etyki PR i wprowadzeniu ich do codziennej praktyki biznesowej. Radę Etyki Public Relations należy zatem traktować jako ciało doradcze, edukacyjne, a nie bezpośrednio arbitrażowe, bo nie ma w Polsce regulacji uprawniających do tego, by był to sąd koleżeński ze wszystkimi jego konsekwencjami” – podkreśla dr Przybysz. „Uważam, że powinno się doprowadzić do zamknięcia pierwszego roku działalności obecnego składu REPR, podsumować wewnętrznie jego aktywność i wyciągnąć wnioski na kolejne dwa lata kadencji” – sygnalizuje. Zwraca też uwagę na istotę działań public relations: „to działania oparte na dialogu, budowaniu porozumienia, relacji biorących pod uwagę zasadę obopólnych korzyści”. „Wielka szkoda, że tych elementów zabrakło pomiędzy PSPR i ZFPR, co doprowadziło do komentowanej dziś decyzji. Żywię ogromną nadzieję na otwarcie w przyszłości na taki dialog, zarówno organizacji branżowych, jak i praktyków PR oraz przedstawicieli nauki, bo tylko to pozwoli nam budować silniejszą, bardziej skonsolidowaną i rozwijającą się w myśl najlepszych standardów polską branżę public relations. Taki PR z jego wartościami chcę reprezentować” – podsumowuje.
(mb)