Redakcja: Od kiedy władze Lublina zaczęły myśleć o mieście jako marce? Jaką marką ma być Lublin?
Michał Krawczyk, z-ca Dyrektora Kancelarii Prezydenta ds. Marketingu Miasta Urzędu Miasta Lublin: Prezydent Lublina Adam Wasilewski nadał nowe tempo działaniom promocyjnym miasta na samym początku sprawowania swojej funkcji. Od początku 2007 roku realizujemy projekt pod nazwą „Marka Lublin”, który zaplanowany został zgodnie z zasadami wprowadzania nowych marek na rynek. W ramach projektu przeprowadziliśmy już inwentaryzację potencjału Lublina, ogólnopolskie badania wizerunkowe (ilościowe), badanie jakościowe pomysłów na wizerunek oraz konsultacje społeczne.
W wyniku tych prac powstała strategia marki Lublin, a następnie system identyfikacji wizualnej. Definiując w strategii wizję marki podkreślamy przede wszystkim, że Lublin to miasto, w którym świadomość bogactwa przeszłości powinna inspirować przyszłość – kulturalną, naukową i biznesową. Chcemy, aby Lublin wyzwalał w ludziach odkrywcze myślenie. Uważamy, że aby zrozumieć Lublin trzeba go poczuć. To miasto należy doświadczać a nie jedynie oglądać je.
Red: W ostatnim roku w mediach regionalnych, ale nie tylko, znalazło się sporo informacji o promocji miasta, jego wizerunku, czy miały one odbicie w rzeczywistych dokonaniach?
MK: Niech tę kwestię każdy zainteresowany oceni sam. Wspomnę tylko, że stworzona przez nas w ramach wspomnianego projektu strategia jest konsekwentnie wdrażana w tym roku. Do dziś przeprowadziliśmy już dwie duże kampanie promocyjne marki Lublin. Były to kwietniowa kampania promocyjna pod hasłem Bądź wolny. Studiuj w Lublinie, skierowana do maturzystów z Polski wschodniej i południowo-wschodniej, oraz majowa kampania billboardowa – na terenie Warszawy – i internetowa, pod hasłem Nieziemski klimat.
Przed nami trzecia kampania promocyjna. Powstał portal internetowy miasta Lublin (www.lublin.eu), a także film promujący Lublin jako miejsce dla lokacji filmowych, który prezentowano śmietance świata filmowego podczas festiwalu filmowego w Cannes. Obecnie zamawiamy nowe gadżety i wydawnictwa, a już za dwa tygodnie, w ramach dużego muzycznego festiwalu na Rynku Starego Miasta, zagra zespół Morcheeba.
Red: Jak naprawdę żyje się w Lublinie, jaka jest migracja mieszkańców, jakie rozwiązania ułatwiające życie mieszkańców zostały wprowadzone przez władze w ciągu ostatniego roku?
MK: Przez wiele osób Lublin jest określany jako miasto o potencjale ideału. Dojazdy do pracy nie zabierają 360 tysiącom mieszkańców Lublina tyle czasu, ile w większych lub porównywalnej wielkości miastach. Miasto jednocześnie gwarantuje bogatą ofertę artystyczną, rozrywkową czy kulinarną. Szczególnie obfituje w nią pełne klimatu Stare Miasto i jego renesansowe kamienice.
Życie miasta w znacznym stopniu tworzą studenci, których prawie sto tysięcy studiuje w uczelniach Lublina. Oczywiście z przyczyn zupełnie naturalnych część z nich po ukończeniu studiów opuszcza miasto, ale ich miejsce zajmują następni. Właśnie z myślą o studentach prezydent Wasilewski uruchomił nocną komunikację. Powstały też nowe Biura Obsługi Mieszkańców, zlokalizowane w dogodnych miejscach, spełniające najwyższe europejskie standardy.
Red: Czy można budować wizerunek miasta tylko w oparciu o kolejne kampanie i współpracę z mediami?
MK: Miasto jest niesłychanie złożoną marką, której elementy nie zawsze są pod naszą pełną kontrolą. To jest najsłabszy punkt zarządzania wizerunkiem miasta. Tworzą go przecież wszystkie elementy, z którymi styka się pojawiający się w mieście turysta. To choćby wygląd dworca, na który wjeżdża, zachowanie kierowcy w miejskiej komunikacji czy oznaczenia, które mają ułatwiać poruszanie się. To oczywiście nie wszystko, co składa się na budowanie wizerunku, dlatego też planując działania na przyszły rok uwzględniamy także inne elementy.
Red: Czy robili Państwo jakieś badania, dotyczące tego, co tak naprawdę o swoim mieście wiedzą lublinianie?
MK: W 2007 roku wykonaliśmy reprezentatywne badanie ogólnopolskie na temat wiedzy Polaków o Lublinie. Z informacji, które uzyskujemy m.in. z ankiet lubelskich mediów, wynika, że nie jest to pełna wiedza. Uzupełnienie jej to kolejne wyzwanie dla nas.
Red: Czy realizują Państwo lub planują jakieś niestandardowe rozwiązania promocyjne?
MK: Na naszym portalu internetowym można odbyć wirtualne wędrówki po współczesnym Lublinie. Przy użyciu specjalnych okularów, które są naszym gadżetem, obejrzeć także można najciekawsze miejsca Lublina na trójwymiarowych zdjęciach. Aż chce się wyciągnąć rękę w głąb monitora – zachęcam!
Red: Czy miasto prowadząc działania promocyjne i wizerunkowe korzysta z pomocy profesjonalnej agencji?
MK: Kampania kwietniowa została w całości przygotowana przez nas. W kampanii promocyjnej w Warszawie pomogła nam zewnętrzna agencja, która stworzyła kreację billboardów Nieziemski klimat. Wkrótce zamierzamy także rozpocząć współpracę z agencją PR.
Rozmawiała Paulina Szwed-Piestrzeniewicz