Stowarzyszenie komunikacji Marketingowej SAR, Klub Agencji Eventowych SAR oraz Stowarzyszenie Branży Eventowej SBE przekazały informację o stratach, jakie branża eventowa poniosła w 2020 roku. Przedstawione liczby są wynikiem ankiety, którą przeprowadzono wśród przedsiębiorców.
„Celem ankiety było zbadanie kondycji branży w kilku głównych aspektach, między innymi pod kątem prognozowanej straty za 2020 rok, oszacowania koniecznych opłat na rzecz składek ZUS, stanu zatrudnienia czy ważnej kwestii wiodącego kodu PKD, który determinuje możliwość skorzystania z pomocy sektorowej” – mówi Dorota Wojtczak, członek zarządu Klubu Agencji Eventowych SAR oraz Head of Marketing w Grupie S/F. Wojtczak dodaje, że wyniki ankiety są powodem, dla którego agencje eventowe powinny zostać objęte sektorowym wsparciem – pozwoli to im przetrwać i w przyszłości znów stanowić istotne źródło miejsc pracy i opłat na rzecz państwa.
Czytaj także: Branża eventowa dalej apeluje o pomoc do rządu: „90 proc. firm musiało obniżyć pensje”
Okazuje się, że średni spadek przychodów za rok 2020, w porównaniu do roku 2019, przewidywany jest na poziomie 78 proc., a średnia strata wyniesie 77 proc. Dowiadujemy się także, że w listopadzie 2020 roku, w porównaniu do lipca 2020 roku, zatrudnienie spadło o 53 proc.
Z ankiety wynika również, że odsetek realizacji wydarzeń w 2020 roku, w porównaniu z rokiem poprzednim, spadł o 95 proc. Średni miesięczny koszt składek ZUS dla agencji wynosi z kolei ok. 7 tys zł. 53 proc. branżowych firm widnieje pod numerem PKD 73.11.Z (działalność agencji reklamowych). Pod numerem 82.30 (działalność związana z organizacją targów, wystaw i kongresów) klasyfikowane jest 20 proc. agencji, a numer 93.29 B (pozostała działalność rozrywkowa i rekreacyjna, gdzie indziej niesklasyfikowana) wskazało 8 proc. badanych.
Jak zauważają stowarzyszenia, agencje, które są pewne, że ich sytuacja finansowa pozwoli im na przetrwanie najbliższych miesięcy, mają szansę na kontraktowanie zleceń w 2021 roku. Jak czytamy w informacji prasowej, klienci będą wybierać firmy stabilne i oferujące jakościowe usługi, które mogą dostarczyć – jednak bez odpowiedniego wsparcia żaden z branżowych podmiotów nie będzie stanie sprostać tym wymaganiom.
Dominik Górka, członek zarządu Klubu Agencji Eventowych SAR, co-CEO, dyrektor kreatywny agencji Live Age, przekazuje, że „dobre agencje eventowe wykonały w tym roku fantastyczną pracę” i dzięki m.in. chęci przetrwania i rozwijaniu kompetencji branża ma scenariusz na wypadek długotrwałej kontynuacji kryzysu. „Z pomocą sektorową przetrwamy, nawet gdyby pandemia miała się powtórzyć. Potrzebujemy jednak minimum kilku miesięcy, by rynek wydarzeń w digitalu urósł, a klienci zdążyli zrealizować procesy przetargowe. Ta pomoc może być uzależniona od sytuacji agencji, ale nie numeru PKD w sytuacji, gdy jako agencje eventowe nie mamy wyodrębnionego własnego numeru” – dodaje Górka.
Czytaj także: Branża eventowa dostanie finansową pomoc od rządu
Ankieta została przeprowadzona na przełomie listopada i grudnia 2020 roku na grupie 70 agencji eventowych zrzeszonych w Stowarzyszeniu Komunikacji Marketingowej SAR, Klubie Agencji Eventowych SAR i Stowarzyszeniu Branży Eventowej SBE oraz podmiotów niezrzeszonych. (ak)