W lutowym wydaniu „Wysokich Obcasów Extra” znalazł się materiał „Idziemy na ulicę” z propozycją zestawu ubrań odpowiedniego na protest. W całej Polsce od października 2020 trwają bowiem protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W styczniu 2021 roku wyrok został opublikowany, co spowodowało ponowne nasilenie strajków. Materiał sprowadził na magazyn krytykę. Redaktor naczelna tłumaczy i przeprasza.
Czytaj też: Zagraniczne media relacjonują protesty w Polsce i komentują orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
„Wysokie Obcasy Extra” w lutowym wydaniu umieściły propozycję zestawu ubrań odpowiedniego na protest. W skład zaproponowanej stylizacji wchodziły ubrania odpowiednie do ucieczki czy akcesoria służące m.in. do obrony przed gazem łzawiącym.
„Maszerowanie przez pół miasta, bieg, skoki przez ogrodzenie. Wiatr, deszcz, gaz prosto w oczy. Z tym w ostatnich miesiącach stykały się Polki. Która z nas była choć raz, wie już, że na manifestację nie można iść prosto z pracy. Trzeba mieć porządne buty z grubą podeszwą, na tyle wygodne, żeby móc szybko biegać, nieprzemakalną kurtkę, plecak z wieloma kieszeniami i butelkę z wodą, żeby w razie czego przemyć oczy. Nie życzymy, żeby wam się to wszystko przydało, ale lepiej bądźcie gotowe” – napisano w materiale. W tekście znalazły się też rekomendacje konkretnych produktów – wśród nich pojawiły się m.in. kurtka za ok. 1300 zł, pasek za 580 zł czy zegarek za prawie 800 zł.
Publikacja „Wysokich Obcasów Extra” odbiła się szerokim echem w mediach i wzbudziła wiele negatywnych komentarzy. Materiał krytykowano m.in. za bagatelizowanie tematu strajków, ośmieszanie go czy wykorzystywanie protestów do sprzedawania drogich ubrań czy dodatków. Pojawiły się zarzuty o ignorowanie ekonomicznego wymiaru protestów – wyrok TK uderza bowiem w niezamożne kobiety.
„Mamy rewolucję. Jak na razie to jesteśmy sprowadzane do roli inkubatorów na dwóch nogach, odmrażamy d… na protestach, ryzykujemy zdrowiem żeby kiedyś nie ryzykować życiem. A wam się muszą pieniążki od sponsorów zgadzać” – napisały na Facebooku członkinie kolektywu Feminiskra.
Źródło: facebook.com/feminiskra
Publikację miesięcznika skrytykowała też na Instagramie aktywistka Paulina Zagórska, znana jako Doktorka Nieuczka. Jej post został już jednak usunięty.
Źródło: instagram.com/doktorkanieuczka
W odpowiedzi na tekst w „Wysokich Obcasach Extra” organizacja Aborcyjny Dream Team opublikowała natomiast w sieci poradnik „co mieć przy sobie podczas aborcji”: „Wysokie Obcasy Extra w swoim ostatnim numerze umieściły poradnik … jak się ubierać na protestu. Ykhm. Żeby tego było mało, to rzeczy polecane tam były, delikatnie mówiąc ekskluzywne. Taniej wychodzi aborcja niż kurtka z tego ichniejszego poradnika. Pomyslalyśmy, że lepiej byłoby gdyby gazety umieszczały poradnik – co warto mieć przy sobie w trakcie aborcji farmakologicznej, żeby było ciepło, wygodnie i bezpiecznie! Nie będziemy czekać, aż któraś gazeta go przygotuje! Zrobiłyśmy go samodzielnie. Gazety- drukujcie!*”.
Źródło: facebook.com/aborcyjnydreamteam
Na krytykę odpowiedziała Ewa Wieczorek, redaktorka naczelna „Wysokich Obcasów Extra”, która zapewniła o zaangażowaniu redakcji w protesty i przeprosiła „tych, którzy poczuli się urażeni. „Całe »Wysokie Obcasy Extra« od dawna są zaangażowane w protesty kobiet. Chodzimy na nie, numer styczniowy otworzyłyśmy fotoreportażem z protestów i gorącym tekstem Katarzyny Wężyk. Prezentacja produktów wybranych przez redakcję miała być wyrazem ciepła i wsparcia, w żadnym wypadku reklamą drogich gadżetów. Wiemy, że większość czytelniczek traktuje pokazywane w pismach przedmioty bardziej jak inspiracje niż konkretne rzeczy do kupienia. Ta sytuacja to nieporozumienie. Przepraszamy tych, którzy poczuli się naszą publikacją urażeni” – skomentowała Wieczorek. (mb)
* pisownia oryginalna