Polskie Stowarzyszenie Public Relations zajęło stanowisko w sprawie podatku od reklamy. PSPR „wyraża ogromne zaniepokojenie podjęciem prac legislacyjnych i programowych nad projektem ustawy”. Jak informowaliśmy, tzw. podatek od mediów czy podatek od reklamy miałby zasilić Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz powstający Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.
Przeciwko temu podatkowi protestowały tydzień temu media w akcji „Media bez wyboru”.
Czytaj więcej: „Media bez wyboru” – trwa protest: czarne plansze, brak newsów i programów. „Skala jest ogromna”
Rząd przedstawia szczegóły dotyczące podatku od mediów
SAR oraz IAA wyrażają sprzeciw wobec podatku od reklamy
PSPR w oświadczeniu przekazuje, że ewentualne wprowadzenie podatku w zaproponowanym kształcie zachwieje konstytucyjną zasadą wolności mediów, „która zapewnia niezależność środków społecznego przekazu”. „Nowa regulacja wpłynie także negatywnie na szeroko rozumiany sektor public relations” – podkreśla organizacja branżowa. Głos w tej sprawie zabrał już także Związek Firm Public Relations.
Polskie Stowarzyszenie Public Relations uważa, że „nakładanie dodatkowych obciążeń finansowych na wydawców niezależnych mediów, którzy podobnie jak inni przedsiębiorcy w Polsce odczuwają skutki pandemii COVID-19, doprowadzi do destrukcji systemu medialnego i zagrozi wolności słowa gwarantowanej w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Jak wskazuje stowarzyszenie, skutkiem osłabienia mediów będzie ograniczenie dostępu do niezależnej informacji, problemy redakcji spowodują też problemy z zatrudnieniem, a co za tym idzie – jakością materiałów.
PSPR przywołuje w oświadczeniu badania organizacji Journalism.org przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych w lipcu 2020 roku, z których wynika, że „osoby pozbawione dostępu do wiarygodnych źródeł informacji, takich jak niezależne media, mają ograniczoną wiedzę na temat rzeczywistych wydarzeń politycznych, społecznych czy ekonomicznych, jak i ograniczoną możliwość ich krytycznej oceny. Tym samym są o wiele bardziej podatne na wszelkiego rodzaju manipulacje”. „Społeczeństwa obywatelskie w krajach demokratycznych potrzebują profesjonalnych zespołów dziennikarskich, których podstawową rolą jest weryfikacja prawdziwości informacji i walka z tzw. fake newsami” – czytamy w komunikacie.
Stowarzyszenie zwraca uwagę na konsekwencje braku dostępu do informacji: poza porządkiem demokratycznym chodzi o konsekwencje gospodarcze. „Niezrozumiałe jest motywowanie walką ze skutkami czasowej pandemii wprowadzenie bezterminowego podatku obciążającego przedsiębiorców. Podkreślamy również, iż tylko niezależne i pluralistyczne media pozwalają firmom czy organizacjom, także z pomocą usługodawców PR, na równych prawach i uczciwych zasadach zabiegać o zainteresowanie redakcji ważnymi z ich punktu widzenia sprawami oraz dostarczać społecznie oczekiwanych informacji. A to jest jednym z fundamentów dziedziny public relations” – pisze PSPR.
Stowarzyszenie wymienia możliwe konsekwencje dla działalności branży public relations. „Wprowadzenie podatku spowoduje efekt domina, który obejmie szereg branż powiązanych z rynkiem reklamy. Przypominamy, że w działaniach PR wykorzystywane są liczne narzędzia marketingowe, co w myśl proponowanej ustawy oznacza dodatkowe opodatkowanie (po VAT i CIT) bardzo wielu usług. Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Public Relations nowy podatek obejmie nawet 70 proc. zakresu zleceń i przetargów na kampanie społeczne, kampanie informacyjne (także z sektora publicznego), czy edukacyjne, a więc takie, które z punktu widzenia społecznego mają ogromne znaczenie. Obciąży on także szereg działań z obszaru brand i product PR” – podaje PSPR. „Nie bez znaczenia pozostają kwestie ekonomiczne oraz możliwości komunikowania się z rynkiem mniejszych firm. Wraz z nałożeniem nań dodatkowych opłat, ich możliwość dotarcia do potencjalnych klientów oraz interesariuszy, zostanie mocno ograniczona, co w konsekwencji przełoży się m.in. na spadek eksportu. Jakość Made in Poland przestanie być tak widoczna, jak dotychczas, a siła Polski jako marki zostanie osłabiona” – czytamy dalej. Zdaniem PSPR ograniczone zostaną także działania firm w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu, zrównoważonego rozwoju, budowania pozytywnych relacji z najbliższym otoczeniem i promocji.
„W ocenie PSPR tak skonstruowane prawo odczują negatywnie agencje PR, a szczególnie dotkną one mikro- i małych przedsiębiorców z sektora usług PR i marketingu. Zgodnie z uzasadnieniem projektu ustawy to nie te podmioty są deklarowanym celem opodatkowania. Klienci będą wywierać skuteczną presję na freelancerów i agencje butikowe, aby koszty podatkowe rozliczane były po stronie wykonawcy – pośrednika (obniżenie tzw. fee). W konsekwencji, istnieje ryzyko ograniczenia zatrudnienia w naszym zawodzie, obniżanie pensji specjalistów, lub znaczne opóźnienia w płatnościach za usługi” – pisze stowarzyszenie.
PSPR apeluje, by projekt ustawy „w Ocenie Skutków Regulacji zawierał dogłębną analizę jej wpływu na wszystkie branże uczestniczące w polskim rynku mediów i reklamy”. „Konieczne jest wielopłaszczyznowe przeanalizowanie łańcucha usług komunikacji społecznej, który w symbiozie tworzą m.in. media, PR czy usługi marketingowe. Niezbędna jest ocena implikacji ustrojowych, gospodarczych fiskalnych, czy dla rynku pracy w poszczególnych branżach” – czytamy. PSPR podkreśla, że projekt wymaga „dalszych, rozbudowanych konsultacji”. (mb)
Czytaj też: Akcja „Media bez wyboru” jednoczy redakcje z całej Polski. 30 dzienników z ponad 1,2 mln dotarcia