W ostatnich dniach w mediach pojawiły się doniesienia o działaniach wobec dr. Pawła Grzesiowskiego oraz dr. Bartosza Fiałka dotyczących wypowiedzi medialnych na temat sytuacji epidemicznej w Polsce. Helsinska Fundacja Praw Człowieka opublikowała w tej sprawie stanowisko, w którym podkreśla, że postępowania dyscyplinarne wobec lekarzy za wypowiedzi o walce z pandemią są niedopuszczalne.
W przypadku dr. Pawła Grzesiowskiego, pediatry, immunologa, nauczyciela akademickiego w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego i eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej w sprawach dotyczących COVID-19, został skierowany wniosek o pozbawienie go możliwości wykonywania zawodu – czytamy na medonet.pl. Jak podaje serwis, do Naczelnej Rady Lekarskiej wpłynął wniosek Krzysztofa Saczki, pełniącego obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego, który zarzuca Grzesiowskiemu „popełnienie przewinienia lekarskiego i chce, aby został on pozbawiony prawa do wykonywania zawodu”. Czytamy, że Saczka zarzuca Grzesiowskiemu m.in. „wielokrotne wprowadzanie opinii publicznej w błąd niepotwierdzonymi i nieprawdziwymi informacjami na temat epidemii COVID-19”.
Bartosz Fiałek, lekarz reumatolog z Bydgoszczy, działacz społeczny w ochronie zdrowia, o tym, że otrzymał wezwanie do złożenia zeznań przed Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej, poinformował na swoim facebookowym profilu. Jak napisał, chodzi o jego słowa „wypowiedziane w kontekście wysoce niepokojących medialnych wpisów dotyczących dużej liczby działań ubocznych w grupie zawodowej nauczycieli po przyjęciu szczepionki Oxford-AstraZeneca przeciw COVID-19 i rezygnacji dużej liczby osób z przyjęcia tego preparatu”. Czytamy, że chodziło o użyty przez niego termin POP (pozytywnych odczynów poszczepiennych). „W Polsce, na osoby, które popularyzują wiedzę medyczną związaną z COVID-19, szczepionkami przeciw COVID-19 etc, czekają… wezwania do Okręgowych Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej” – napisał też Fiałek.
„Wytaczanie postępowań dyscyplinarnych lekarzom odnoszącym się do kryzysu służby zdrowia i programu szczepień przeciwko COVID-19 stanowi naruszenie swobody wypowiedzi zagwarantowanej w art. 54 Konstytucji RP oraz art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Swoboda wypowiedzi i prawo do krytyki władzy jest nieodzownym elementem funkcjonowania demokratycznego społeczeństwa” – pisze Helsińska Fundacja Praw Człowieka. „Medycy apelujący do władz w imię dobra ogółu i poczucia odpowiedzialności społecznej nie powinni być narażeni na negatywne konsekwencje informowania o zagrożeniach zdrowotnych. Krytyczna ocena polityki i decyzji władz w sprawie walki z pandemią koronawirusa dokonywana przez medyków, w tym przez eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ws. walki z COVID-19, wpisuje się w szeroko pojętą debatę publiczną i nie może być odczytywana inaczej, niż poczyniona w interesie społecznym” – czytamy w stanowisku organizacji.
„Zgodnie z Wytycznymi Komitetu Rady Europy na temat swobody wypowiedzi i informacji w czasach kryzysu, państwa powinny być świadome, że to właśnie krytyczne informacje mogą pomóc w przezwyciężaniu kryzysowych sytuacji i uwidocznić możliwe nadużycia” – zwraca dalej uwagę HFPC. Fundacja zwraca dalej uwagę, że „zgodnie z orzecznictwem ETPC lekarze zauważający nieprawidłowości w sposobie leczenia pacjentów, mają wręcz obowiązek informowania o nich”. „Warto w tym zakresie przypomnieć o orzeczeniu ETPC z dnia 18 października 2011 w sprawie Sosinowska p. Polsce, w którym ETPC wskazał, że krytyka, która jest poczyniona w dobrej wierze i ma na celu ochronę interesu publicznego, powinna podlegać ochronie. Zawód lekarza ze względu na specjalny stosunek zaufania, jaki łączy lekarza i pacjenta, jest bardzo specyficzny. Wymusza on, z jednej strony, pewną solidarność lekarską, a z drugiej strony – wymaga przede wszystkim dbałości o zdrowie pacjentów” – czytamy w oświadczeniu.
Fundacja podsumowuje, że „wszczynanie postępowań dyscyplinarnych wobec pracowników służby zdrowia w trakcie pandemii, może podważać zaufanie obywateli, ale przede wszystkim pacjentów, do lekarzy”. „Może również ograniczać dostęp opinii publicznej do informacji na temat rzeczywistego stanu służby zdrowia i tym samym utrudniać sprawowanie kontroli nad reakcją władz na epidemię. Wzywanie lekarzy wypowiadających się krytycznie na temat polityki władz należy traktować jako próbę ich zastraszania i „mrożenia” wypowiedzi, które nie są odbierane jako przychylne dla rządzących” – ocenia Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Organizacja zapowiada, że będzie „monitorować dalsze działania władz wobec tych lekarzy oraz wspierać personel medyczny, wobec którego wyciągane są niedopuszczalne konsekwencje ograniczające swobodę wypowiedzi”. (mb)